„Łowcy ognia” Mons Kallentoft
Wydawnictwo: Rebis
data wydania: 14.02.2107r.
przekład: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
tytuł oryginalny: Eldjägarna
oprawa: całopapierowa z obwolutą
format: 135x215
liczba stron: 320
data wydania: 14.02.2107r.
przekład: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
tytuł oryginalny: Eldjägarna
oprawa: całopapierowa z obwolutą
format: 135x215
liczba stron: 320
„Żywioły popychają do zła” - tak
jest rekomendowana seria książek Monsa Kallentofta, okrzykniętego nowym królem
skandynawskiej powieści kryminalnej. W cyklu ukazały się już „Wodne anioły”, „Duchy
wiatru” i „Ziemna
burza”. „Łowcy ognia” to czwarta niezależna część inspirowana właśnie
czterema żywiołami.
Według
Władysława Kopalińskiego ogień symbolizuje wieczność, pierwiastek podstawowy,
praprzyczynę, ciepło, miłość, oświecenie duchowe, piekło, karę, zło,
diabelstwo, męczeństwo, ofiarę, prześladowanie, mowę, płodność, płciowość,
zapał, zimę, ognisko domowe, ochronę, gościnność. Znaczeń zatem dużo i to dość
rozbieżnych. W literaturze ogień jest również często pojawiającym się motywem. W Biblii kojarzony jest bezpośrednio z
wyobrażeniami dotyczącymi piekieł i czyśćca, pojawia się w przypowieściach i Apokalipsie św. Jana. To ogień
karzący, w którym płoną grzesznicy. W Mitologii greckiej związany jest z
postacią Feniksa, odradzającego się przez samozniszczenie oraz z Prometeuszem,
który wykrada go bogom i daje ludziom. Ten ogień daje ludziom ciepło i
przetrwanie.
W astrologii ogień to
żywioł wybuchowy. Jeśli jednak właściwie będzie się z nimi obchodzić, może być
bardzo korzystny. Właściwie wszystkie znaki żywiołu ognia powinny być trzymane
pod kontrolą, żeby nikomu nie szkodzić. Mogą być emocjonalnie niestabilne, a
jednocześnie bardzo namiętne. I to znaczenie wykorzystuje Mons Kallentoft w swojej
najnowszej książce, gdyż prawie wszystkie wykreowane postacie są tu
emocjonalnie niestabilne.
Komisarz Malin Fors
zmaga się z własnymi słabościami i obsesjami. Po nocach śnią się jej koszmary,
w dzień rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, choć z coraz większą ostrożnością.
Boi się o bliskich. Ma do rozwikłania dwa morderstwa - młodej imigrantki z Manili,
z Azji oraz dziewięcioletniego chłopca. Malin od początku przeczuwała, że dwa
zabójstwa coś ze sobą łączy, choć na początku nic na to nie wskazuje. Zwęglone
zwłoki kobiety znalezione w lesie i ciało chłopca ukryte w kontenerze. Nie było
związku między tym sprawami.
I tak jak w
poprzednich książkach - Kallentoft oddaje głos swoim ofiarom. Mamy monolog chłopca -
Lukasa, który stara się naprowadzić policjantów na trop, choć wie przecież, że
nikt go nie słyszy. Uzupełnia go głos podpalonej kobiety Michelle, która
zastanawia się dlaczego musiała umrzeć.
Autor, przy okazji
rozwiązywania zagadki morderstw, porusza kilka innych problemów społecznych.
Przede wszystkim Szwecja jawi się tu jako kraj w rozsypce. Opieka społeczna nie
jest właściwa, jej pracownicy myślą raczej o swoich potrzebach niż o zapewnieniu
właściwej pomocy potrzebującym, szczególnie dzieciom żyjącym w rodzinach
alkoholików. „To wstyd, że społeczeństwo takie jak nasze nie potrafiło zadbać o
takiego chłopca”. Inny problem - poruszany wprawdzie przez autora wcześniej -
to drażliwy wątek imigrantów. Imigranci z Azji przestawieni są tu jako
ludzie szukający lepszego życia. Chcą uczciwie pracować i uczciwie zarabiać.
Mają swoje rodziny i dramaty. Są zdeterminowani, gdyż pragną polepszenia
swojego bytu. I choć te dwa problemy są przytłaczające i niepokojące, istotne
jest to, że ktoś je zauważa, że zauważa je Szwed, który funkcjonował w takim
społeczeństwie. Nie brakuje tu również emocji. Każdy z bohaterów chce swoje
uczucia wręcz wykrzyczeć. To, co go boli.
Na końcu trudno też
jest ocenić postawy bohaterów, szczególnie sprawców zbrodni. Okazuje się, że
niektórzy mieli swoje powody, aby postępować tak, a nie inaczej. Dlatego zawsze
trzeba być ostrożnym w wysuwaniu sądów i krytykowaniu postaw. Wydaje mi się, że
jest to takie małe przesłanie autora, który chce powiedzieć: „Stop, przebudźcie
się wreszcie, nie wzniecajcie niepotrzebnych pożarów”. Troska, wsparcie,
bliskość ukochanych osób to powinien mieć zapewnione każdy człowiek - „żeby nie
istniało nic oprócz tego ciepła”. Gorąco polecam!
A tak jest reklamowana cała seria w Szwecji;
Jestem świeżo po lekturze! Książka bardzo mi się podobała, jak i poprzednie tego autora ma w sobie to coś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com