Wydawnictwo: Muza data wydania: 08.06.2016r. tłumaczenie: Ewa Spirydowicz tytuł oryginału: Heaven. Stadt der Feen okładka: miękka ze skrzydełkami liczba stron: 334 "Kiedy na ziemię spada kawałek nieba, staje się elfem, wszyscy o tym wiedzą". Przynajmniej Brytyjczycy. O kawałku pustego nieba nad Londynem wiedziało każde angielskie dziecko. A o tym fenomenie brakującego nieba snuto przeróżne teorie. Jedna z nich mówiła o komecie, która przelatując na miastem zabrała kawałek nieba ze sobą i w ten sposób w pewnych miejscach Londynu nie było gwiazd, tylko zwyczajna czarna dziura, pustka. Noc tu była czarniejsza niż zwykle. Po dwóch latach mały skrawek nieba powrócił na miejsce i nikt nie miał pojęcia jak do tego doszło. Po prostu stało się i pustka nad miastem nie była już taka przygnębiającą. Christoph Marzi wykreował dla czytelników właśnie taką opowieść, która dzieje się we współczesnym Londynie. O kawałku pustego nieba nad Londynem. Najpierw jednak poznajem
"Amor librorum sive amor artis" - Umiłowanie ksiąg, czyli umiłowanie sztuki. [W. Łysiak]