Przejdź do głównej zawartości

Pokaż mi co cię otacza, a powiem ci kim jesteś...

W dużym uproszczeniu...
Pewne przedmioty mogą świadczyć o przyzwyczajeniach, zainteresowaniach, czy też cechach charakteru. Mogą kogoś określać. Spodobała mi się bardzo zabawa, którą podglądnęłam u koleżanek-blogerek, KayeKsiążkowca.
Dlatego pokusiłam się o uwiecznienie przedmiotów, które lubię, które towarzyszą mi na co dzień i które są częścią mojej osobowości. Oczywiście w dość swobodnym i luźnym znaczeniu, bez głębszych interpretacji.


Czajniczek ze świeżo mieloną kawą. 
Herbatka parzona w czajniczku, pita z pięknej porcelany.
Orzechy, w sumie każdy gatunek, jako przekąska. 
Kolczyki, szutasz, robione przez moją koleżankę, mam do nich wielką słabość. 
Kalednarz-terminarz.
Angielski w fiszkach + słuchawki (ostatnio odkryty zabijacz czasu).
Czytnik książek, w którym przechowuje również ulubione zdjęcia. 
Etui, pióro i długopis.
Perfumy - najlepiej z cytrusową nutką i piżmem.
Słoiczek Dobrych i Miłych Chwili, z karteczkami w środku, wykonany przez moją Pociechę.
No i książki oczywiście. Są one bowiem częścią mojego życia. Te, które znajdują się na zdjęciu nie są przypadkowe. Baśnie (tu akurat azjatyckie), ale codziennie czytane na dobranoc. Malarstwo białego człowieka, bo Łysiaka i z racji mojego zamiłowania do malarstwa i muzeów. Książka Jan Miodka i ostania moja fascynacja Gra o tron
Taka oto ja, w małej pigułce. 

Komentarze

  1. Bardzo pomysłowa zabawa, która umożliwia nam poznanie się trochę lepiej. Wydawałoby się, że wiemy o sobie wiele, wszystkie lubimy czytać, a tu okazuje się, że każda choć podobna jest jednak nieco inna. Szczególnie podoba mi się słoiczek Dobrych i Miłych Chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne, unikalne kolczyki! Słoiczek Dobrych i Miłych Chwil zdobył moje serce. Dziękuję, że postanowiłaś wziąć udział w tej sympatycznej i - muszę przyznać - wciągającej zabawie :) A ile pięknych rzeczy możemy sobie obejrzeć przy tej okazji! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt - kolczyki są piękne, zdjęcie w sumie nie oddaje ich wyrazu :). A Słoiczek stoi zawsze w widocznym miejscu, a chwilach kryzysu odkręcam wieczko i czytam sobie te Dobre i Miłe Chwile, które mnie spotkały.

      Usuń
    2. Tak mi się pomysł ze słoiczkiem spodobał, że chyba go sobie podkradnę :)

      Usuń
    3. Też chyba to zrobię. :) To świetny pomysł na chandrę.

      Usuń
    4. słoiczek jest świetnym lekarstwem, mój już dość stary i sprawdzony sposób :)

      Usuń
  3. Pigułka połknięta z przyjemnością:) Właśnie piję kawkę z takiej samej kawiarki. Słoiczek od pociechy bezcenny. Baśnie są metaforą życia, a Łysiak sprowadza z obłoków. Piękna kompozycja! Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ten pomysł na wpis i podziwiam umiejętność zamknięcia najważniejszych cech osobowości w kilkunastu punktach - takie podsumowanie przydałoby się i mnie :)
    Wyrafinowana z Ciebie osoba, coraz bardziej mnie intrygujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł na słoik - faktycznie do wykorzystania:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki piękny rozgardiasz:) aż che się tę jego duszę dotknąć:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy dużo wspólnego. Także muszę mieć herbatkę albo kawkę, koniecznie w porcelanie. Książki, pióro, długopis, jakiś notatniko-kalendarz i przekąska. A pomysł ze słoiczkiem świetny, przydałby mi się taki w gorsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię baśnie i zazwyczaj czytam je przed snem, już po innych książkach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie