„Panika” Graham Masterton
Wydawnictwo: Rebis
tłumaczenie: Piotr Kuś
tytuł oryginału: Panic
data wydania: 23 lipca 2013r.
oprawa: broszurowa klejonaliczba stron: 336
Pan w mitologii greckiej był bogiem
pól i lasów, opiekował się pasterzami, którzy wypasali kozy i owce. Wyobrażano
go sobie jako pół człowieka, pół kozła. Miał tułów i twarz mężczyzny, cały był
owłosiony, o kozich nogach, ogonie, brodzie i rogach. Grecy wierzyli, że kiedy
człowiek wchodzi do lasu, drzewa ostrzegają się przed nim wzajemnie, szeleszczą
liśćmi, żeby ostrzegać Pana, że w lesie pojawił się obcy. Wtedy pojawiał się
Pan i na różne sposoby próbował wystraszyć intruzów, szczególnie tych, którzy
zamierzali wycinać drzewa albo palić ogniska. Uczucie strachu, które u nich
wywoływał, Grecy nazwali „paniką”- od słowa Pan. Wywołując u ludzi panikę, bóg
lasu robi wszystko, co w jego mocy, żeby chronić las i stworzenia, które w nim
mieszkają. Podobno każdy las ma swojego Pana, a uczucie paniki jest nawet
notowane w wydarzeniach historycznych. W IX wieku legiony rzymskie walczyły z
plemionami germańskimi w Lesie Teutoburskim, wielu Rzymian popełniło
samobójstwo, rzucając się na własne miecze. Podobna panika wybuchła podczas
kilku batalii w wojnie secesyjnej, gdzie bitwy były toczone w gęstych lasach. Z
paniką mieliśmy też do czynienia w Puszczy Kampinoskiej, kiedy niemieccy żołnierze woleli zginąć, niż stanąć
twarzą w twarz wobec tego, co ich ścigało w puszczy.
Graham Masterton na tym motywie
buduje fabułę swojej najnowszej powieści. Na obozie skautowym w Owasippe
samobójstwo popełniło aż jedenaście skautów i kilku opiekunów. Policja nie potrafi
wyjaśnić przyczyn tego tragicznego wydarzenia. Poznajemy Jacka - Polaka z
pochodzenia - który prowadzi polska restaurację w Chicago. Jack od dwóch lat
jest wdowcem i wychowuje 12-letniego syna, Sparky'ego. Przyjaciel Sparksa był
na tym nieszczęsnym obozie w Owasippe. Sparks interesuje się astrologią, a z
kart wyczytał, że został wyznaczony do rozwiązania zagadki tajemniczego samobójstwa.
Okazuje się wkrótce, że wyjaśnienie jej leży w Puszczy Kampinoskiej, gdzie
kiedyś popełnił również samobójstwo dziadek Jacka. Jack i Sparks będą musieli
zmierzyć się straszną siłą, pokonać białą zjawę, przed którą nie ma ucieczki.
Cokolwiek to jest - człowiek, zwierzę czy leśny duch. Strach przed tym
paraliżuje do tego stopnia, że jedyną myślą, aby pokonać lęk, jest wtedy samobójstwo.
Oczywiście, w tym przypadku, w Mastertonowski wydaniu.
Bo jak na Mastertona przystało, mamy tu makabrę. Oczy wypływające z oczodołów,
wciąż trzymające się na nerwach wzrokowych, beżowa papka mózgu, wnętrzności,
poszarpane jelita, poderżnięte gardła, czyli krwawe i drastyczne jatki. Bardziej wrażliwi mogą być zniesmaczeni, ale do tego rodzaju opisów trzeba
podchodzić z pewnym dystansem. Nie jest to przecież specjalne wyzwanie intelektualne.
Dla kogoś kto napisał ponad 100 książek, jest to pewnie rutyna. Niemniej
jednak takie wytwórstwo, taśmociągi liter mają swój urok. Poza tym, nie można
zarzucić autorowi braku pomysłowości. Akcja trzyma w napięciu, a zakończenie
jest nieprzewidywalne. Czego więcej trzeba na wakacyjną lekturę? gdzieś na
plaży, czy w górach, leżąc na piasku lub polance. Chociaż, może nie blisko
żadnego lasku, bo wtedy będziemy narażeni na mowę drzew i zemstę Pana.
Wow, to dopiero książka! Wyobraźnie i fantazje to autor miał. Na pewno się skuszę! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMastertona czytałam jedynie "Traumę", ale mimo tego że zachwycona nie byłam, mam zamiar poznać też inne jego powieści. "Panika" zapowiada się całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTypowy Masterton! Ale podoba mi się ten polski akcent i nawiązanie do greckiej mitologii :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Syn uwielbia te "taśmociągi liter" i dzięki za podpowiedź, bo często trudno mi wybrać prezent:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością się pokuszę na przeczytanie tej książki! :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość tego pana, bo aż mnie korci :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam recenzji tej książki :D Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Masterton w odpowiednim wydaniu. Prawdziwa sensacja dla miłośników jego prozy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam przeczytać jakąś książkę tego autora, ale jak do tej pory nie miałam okazji.Muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuń