„Szmaragdowa tablica” Carla Montero
wydawnictwo: Rebis
data wydania: 16 kwietnia 2013 PREMIERA
tłumaczenie: Wojciech Charchalistytuł oryginału: La Tabla Esmeralda
oprawa: miękka
liczba stron: 672
liczba stron: 672
Jest uważany za jednego z najbardziej tajemniczych malarzy.
Interpretacja niektórych jego dzieł jest dyskusyjna, mówi się, że romansował z
hermetyzmem i alchemią. Dobrze wykształcony, prawdziwy intelektualista-erudyta,
utalentowany, doceniany, towarzyski i przystojny. A przez to rozrywany przez
kobiety. Zmarł jednak młodziutko, bo w "Chrystusowym wieku", pono też
przez kobietę, która zaraziła go dżumą. O kim mowa? O Giorgione, a dokładnie o
Giorgio Barbarelli da Castelfranco (1477/78 - 1510) weneckim renesansowym
malarzu, uczniu Belliniego. Poza tym mało wiadomo o jego życiu, a do tego
Giorgione miał nieprzyjemny zwyczaj niepodpisywania swoich prac, co powoduje do
dziś niemało błędów przy ich identyfikacji tudzież zostawia wiele łamigłówek
historykom sztuki. Jedną z nich wykorzystała hiszpańska pisarka Carla Montero. Chodzi o tajemniczy obraz
"Astrolog" tegoż właśnie malarza. Niewielkie płótno - 60 na 70
centymetrów - jednak po dobrej jakości tego płótna, bo pochodzącego z weneckich
żagli oraz po grubości malunku (kilka warstw podkładu) można by wnioskować, że
malarz poświęcił mu dużo uwagi. Kompozycja, postacie doskonale wpisane w pejzaż,
żywe kolory (szkarłaty, turkusy, ochry), cudowna światłoczułość pędzla oraz
światło jakie wysuwało się na pierwszy plan. Dzieło emanowało więc wielkim pięknem.
Nic zatem dziwnego, że było przedmiotem pożądania. Do tego stopnia, że zainteresował się nim Adolf Hitler. Co mogło skłonić samego Führer,
że tak bardzo interesował się konkretnym obrazem, kiedy miał wielką organizację
rabującą dzieła sztuki w całej Europie? Z jakiegoś powodu Hitler wierzył, że
"Astrolog" ma w sobie coś nadnaturalnego. Pachnie tu czymś magicznym,
relikwiami, na które liczył przy podboju świata. Jakaś ukryta spuścizna całej
ludzkości, zahaczająca aż po podboje Aleksandra Wielkiego.
Ale ad rem! Fabuła powieści toczy się wielotorowo. Akcja
zaczyna się we Florencji w roku 1492, gdzie właśnie Giorgione, który niechcący
wplątuje się w jakieś mroczne sprawy. Po czym przenosimy się do okupowanej
Francji. Poznajemy żydowską rodzinę Bauerów, która od wieków strzeże
"Astrologa" i jego tajemnicy. I ostania relacja, z Madrytu i Paryża, z
początku XXI wieku - to opowieść Any, pracownicy Muzeum Prado. Ana prowadzi spokoje
i ustabilizowane życie u boku swojego bogatego narzeczonego-Konrada. Konrad
jest niemieckim kolekcjonerem dzieł sztuki, który pewnego dnia odnajduje list
napisany podczas II wojny światowej przez niemieckiego oficera, poszukującego -
na rozkaz Hitlera - obrazu Giorgiona. W ten sposób zazębia nam się akcja - renesansowe
Włochy, okupowany Paryż, kolaboranci i ruch oporu, tragiczne losy rodziny
Bauerów, chęć odkrycia sekretu i zdobycia władzy nad całym światem oraz XXI
wiek i dylematy młodej kobiety, która trochę rozdarta jest pomiędzy miłością do
ukochanego, lojalnością, czy nawet odrobiną wdzięczności, a własnymi
pragnieniami i ambicjami.
Świetne czytadło. Pożądanie,
ludzkie słabości, tajemnica renesansowego artysty, chciwość i żądza władzy, ale
przede wszystkim miłość, miłość zakazana, która zdarza się wbrew wszelkim
przeciwnościom – wszystko to splecione w niezwykłe spójną historię. POLECAM!
Wielką mam ochotę na tę książkę, a twoja recenzja tylko mój apetyt podsyciła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam i bardzo dobrze wspominam :) Zazwyczaj takich nie czytam, a tu proszę, spodobała mi się :D
OdpowiedzUsuńW takich chwilach zazdroszczę książek otrzymywanych od wydawnictw.Tę bym chętnie przyjęła. Ale przyjdzie czas kiedy albo będzie w bibliotece, albo tania z drugiej reki i wówczas przyjdzie na nią czas.)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku na tą książkę! Świetna recenzja:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się baaaardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka! Trzy horyzonty czasowe, jeden niezwykły obraz, autentyczna postać, wydarzenia historyczne oraz niezwykła opowieść, w jakiej czytelnik ma wrażenie, że wszystko faktycznie wydarzyło się. Nie da się nudzić przy tym! Zainteresowanych zapraszam do mnie, również na recenzję książki Szmaragdowa Tablica ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Hitler nie zainteresował się malarstwem w porę... :P Może by się nim zajął i historia świata wyglądałaby inaczej?
OdpowiedzUsuńPrzecież Hitler nie dostał się do Akademii Sztuk Pięknych, kiedy miał jakieś 17 lat. Może wtedy historia świata wyglądałaby inaczej.:)
UsuńA to przypadek, widziałam ją dzisiaj na woblink i nad nią myślałam, kupić czy nie? Teraz czytam u Ciebie. Wygląda faktycznie na dobre czytadło, będą ją miała na oku
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Obrazy tego malarza są zapewne intrygujące.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam książkę w przedsprzedaży już miałam na nią chrapkę. Teraz, kiedy czytam kolejną ciekawą recenzję na jej temat, wiem że muszę ją koniecznie przeczytać:)
Po recenzji (niezwykle ciekawej swoją drogą) wydaje mi się, że może to być naprawdę konkretna książka. Ostatnio coraz trudniej mnie zadowolić, bo nawet ulubieni autorzy zaczynają nudzić. Zobaczymy, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuń