O jesieni, jesieni, jesieni...
Już jesień
rodzi się w moich oczach.
Króluje
przez kilka miesięcy
i odchodzi
JESTEM JAK JESIEŃ
złota,
szczera,
ciepła,
zimna .
KOCHAM JESIEŃ
Kiedyś przysypie mnie
liśćmi
JESTEM JESIENIĄ...
Widzę, że przemijam.
Maria Jasnorzewska Pawlikowska
----------------------------------------
Zanurzać zanurzać się
te wieczory bez Ciebie umarłe,
kiedy marzę zaplątany w jesień,
kiedy serce mnie dławi pod gardłem.
Kiedy liście żółtawym odblaskiem
spełzną na dół na ściśnięte pięście,
w mgłach daleko zagubiona radość,
w mgłach daleko zagubione szczęście.
Potem noce mnie ciszą umęczą,
myśli spali błyskawicą drżenie,
potem serce mi wydrze przymarłe
jesień w wieczór spłakany wspomnieniem...
Krzysztof Kamil Baczyński
--------------------------------------------------
A wtedy spotkam go
i pójdę z nim przez park
on będzie blisko tak
mych rąk, mych warg.
Gdy park pożółknie znów,
i biała wzejdzie mgła
będziemy razem szli
Jesienny Pan i ja.
rodzi się w moich oczach.
Króluje
przez kilka miesięcy
i odchodzi
JESTEM JAK JESIEŃ
złota,
szczera,
ciepła,
zimna .
KOCHAM JESIEŃ
Kiedyś przysypie mnie
liśćmi
JESTEM JESIENIĄ...
Widzę, że przemijam.
Maria Jasnorzewska Pawlikowska
----------------------------------------
Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
Edward Stachura
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
Edward Stachura
------------------------------------------
Gorzko pachną samotną jesieniąte wieczory bez Ciebie umarłe,
kiedy marzę zaplątany w jesień,
kiedy serce mnie dławi pod gardłem.
Kiedy liście żółtawym odblaskiem
spełzną na dół na ściśnięte pięście,
w mgłach daleko zagubiona radość,
w mgłach daleko zagubione szczęście.
Potem noce mnie ciszą umęczą,
myśli spali błyskawicą drżenie,
potem serce mi wydrze przymarłe
jesień w wieczór spłakany wspomnieniem...
Krzysztof Kamil Baczyński
--------------------------------------------------
A wtedy spotkam go
i pójdę z nim przez park
on będzie blisko tak
mych rąk, mych warg.
Gdy park pożółknie znów,
i biała wzejdzie mgła
będziemy razem szli
Jesienny Pan i ja.
Wojciech Młynarski
-------------------------------
Jesień, kolorowa, złota , polska to temat rzeka dla poezji.
OdpowiedzUsuńPiękne wiersze przytoczyłaś .Gogh był geniuszem.
Dziś się zrobiło jesiennie na blogach :D
OdpowiedzUsuńu mnie prawdziwa jesień... absolutna słota...
OdpowiedzUsuńleje, burza, zimno... brrrr
A u mnie deszczu nie było, słoneczko dzielnie walczyło przebijając się przez chmury i rzucając ostanie promyki :)
UsuńJej! A ja miałem ten wiersz Stachury tu napisać a tutaj już jest! :)
OdpowiedzUsuńWolę wiersz Młynarskiego :), Stachury trochę za bardzo przygnębiający.
UsuńNie lubię jesieni. O nie! :(
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie - uwielbiam :) Kocham ten nastrój melancholiny, długie wieczory, powiewy chłodu, które paradoksalnie działają na mnie rozgrzewająco, a cały klimat wcale mnie nie przygnębia, tylko napawa optymizmem.
UsuńWiem, że jesień jest twoją ulubioną porą roku, więc przyszedł dla Ciebie dobry czas pięknych dni jesiennych. Van Gogh w ostatnim okresie stał mi się szczególnie bliski (o czym piszę u siebie). I muszę przyznać, że podczas mojego pobytu na wakacjach ilekroć oglądałam reprodukcje Muchy (a było ich całkiem sporo) myślałam o Tobie.
OdpowiedzUsuńWielką rozkosz mi uczyniłaś Gosiu tym komentarzem :) Sama Muchę odkryłam dość niedawno.
UsuńA co do jesieni, to właśnie delektuję się nastrojem - ogień pali się już w kominku, czerwone winko delikatnie szumi w głowie. Co tam, że za okniem powiew już zimmnej jesieni, ja otulam się nostalgią...
No popatrz ty otulasz się poetycznie nostalgią, a ja prozaicznie kołderką (dopadło mnie jakieś przeziębienie). Miłego otulania :)
UsuńJesień to moja najgorsza pora roku, ale z takimi wierszami chyba jednak mogę się do niej przekonać :D
OdpowiedzUsuńDla mnie najgorsza jest zima, z mrozami, śniegiem, odśnieżaniem, z czapkami, szalikami,oblodzonymi chodnikami i drogami. Brrr...oby zbyt szybko nie przyszła.
UsuńJa nie lubię jesieni, bo ta pora roku działa na mnie bardzo przygnębiająco. Ale za to krajobrazy jesienne są piękne za oknami i lubię je podziwiać. :) No i przyznać muszę, że to taka nastrojowa i poetycka niezwykle pora roku. Przynajmniej dla mnie. Wiersze piękne. Dziękuję że je zamieściłaś. Szczególnie Stachurę i Baczyńskiego - moi ukochani poeci. Miło sobie przypomnieć... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńPewnie się popwtórzę, ale na mnie jesień działa bardzo nastrojowo.
Od dziś przez pół roku mogłabym nie wychodzić z domu. Nadciąga mroczna noc. Łzy mieszają się z kroplami deszczu. I poezja nie pomoże. Czekam na słońce. Prawdziwe, gorące, a nie jakieś tam zimne blaski:(
OdpowiedzUsuńPrzecież jesienne słońca też jest piękne, nawet jeśli tak mocno nie grzeje. Ale widzę, że Cię nie przekonam :), nawet poezją.
UsuńWiersz Baczyńskiego - po prostu miód! Uwielbiam, płaczę, zachwycam się. Wspaniała notka!
OdpowiedzUsuńMiód, miód - uwielbiam takie nastrojowe wiersze i też się zachwycam :))
OdpowiedzUsuńJak ja kocham poezję! Pięknie tutaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham jesień! I to jeszcze taką jak teraz - dni pełne słońca, a niebo wrześniowe jest takie ciemnoniebieskie jak nigdy w roku! I do tego te kolory w lesie, cała paleta barw i żadnego koloru nie brakuje. Ze spacerów po prostu się nie chce wracać, nawet jak już robi się zimno na dworze. Dla tych co nie lubią jesieni mały cytat kogoś, kto często "przepadał" na całe tygodnie tonąc w ogniu jesiennych kolorów. I dla autorki bloga ten krótki cytat też jest, choć Bibliofilki do rozkoszowania się urokami jesieni nie trzeba namawiać:
OdpowiedzUsuń"Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie
połóżcie mnie na wóz z widokiem na Bieszczady
na wielki pożar gór na wielką jesień
którą sam roznieciłem pisaniem
Niech ten wóz sam jedzie w zawieję liści
Niech tam na wieki zostanie"
Zgadnijcie kogo ta strofa??:)
Łatwizna :) Jerzy Harasymowicz "Miłość w górach"
UsuńNo i w końcu znalazł się jakiś fascynat jesieni, bo już myślałam, że jestem osamotniona :))
Uwielbiam jesienne wiersze :) a już najbardziej ten Stachury :)
OdpowiedzUsuń