Jak wyobrażam sobie lato...
Alfons Mucha - "Ete" ("Lato")
Spadkiem po impresjonistach było dążenie do uchwycenia nastroju, ulotnego wrażenia chwili, które próbowano osiągnąć przez ukazanie tajemniczości postaci bądź całej sytuacji. Secesja dała jednak początek nowoczesnemu plakatowi, który dotąd nie był zaliczany do dziedzin sztuki. Plakat z tego okresu zaczyna się posługiwać wyrazistym, wręcz dosadnym językiem, nie ukrywa swej perswazyjnej funkcji. Mistrzem w tej dziedzinie był Francuz, Henri de Toulouse-Lautrec. Drugim nazwiskiem związanym z tworzeniem plakatu jest Alfons Mucha, z pochodzenia Czech, który pracował we Francji, jego dziełem jest szczególny typ kobiety, który stanowi kwintesencję dekoracyjnego stylu secesyjnego.Twórczość Muchy łączy tradycje bizantyjskie i współczesne. Znakiem rozpoznawczym Muchy są grafiki kobiet w stylu belle époque – wyidealizowana postać pięknej kobiety otoczonej naręczem kwiatów i liści, symbolami oraz arabeskami.
Nie jest to może arcydzieło sztuki. Twórca też mniej znany.
Ale tak właśnie wyobrażam sobie lato, Panią Lato...
Bardzo ładny okaz:). I rzeczywiście od razu poczułam zapach lata. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńW Pradze Much(y) moc. Piękne zakładki z jego malarstwem sobie przywiozłam. Ja lato witam nicnierobieniem! Nie do wiary, że to już:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńGuciamal: Masz rację ten plakat jest bardzo odpowiednią personifikacją lata (blask słońca, powiew gorąca, zapach skoszonej trawy). Dzięki tobie zajrzałam sobie na stronkę Muchy (którego znałam dotąd bardzo pobieżnie).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Secesje uwielbiam, a sztuka, która narodziła się właśnie w tym okresie bardzo silnie do mnie przemawia dlatego cieszę się, że nie tylko ja interesuję się szeroko pojętą sztuką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No no lato niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńKasandra - Ja też czuję zapach, klimat i ten podmuch...
OdpowiedzUsuńKsiążkowiec - chciałbym taką zakładkę ;)
Guciamal - też się zgadzam,świetna personifikacja
Biedronka - ja secesję lubię umiarkowanie, ale oczywiście są wyjątki
Dr Kohoutek - pewnie, że niczego sobie ;))