Przejdź do głównej zawartości

„Kobiety, które kochają za bardzo” Robin Norwood


Wydawnictwo: Rebis
data wydania: 27 lipca 2021 r. wznowienie
tłumaczenie: Krystyna Husarska, Magdalena Konikowska, Teresa Hołówka
tytuł oryginału: Women Who Love Too Much
oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
liczba stron: 416




Robin Norwood to znana amerykańska psychoterapeutka specjalizująca się w terapii rodzin. Zajmuje się leczeniem szeroko rozumianych uzależnień. Przez wiele lat pracowała z żonami alkoholików. Po tę książkę sięgały kobiety blisko ćwierć wieku temu w nadziei znalezienia ratunku i wyzwolenia od udręki miłości i od partnera. Najpierw książka pomogła kobietom w Stanach Zjednoczonych, a potem była tłumaczona na 25 języków. Teraz, po raz szósty, wydana została w Rebisie.

W czym tkwi fenomen tej książki? Robin wychodzi z założenia, że wyleczenie się z kochania za bardzo działa na takiej samej zasadzie, jak leczenie z uzależnienia alkoholowego. Pytanie tylko, dlaczego należy leczyć się z kochania?

Czasami bywa tak, że kochamy w rozpaczliwej nadziei, że mężczyzna uśmierzy nasze lęki. Niestety, lęki - a wraz z nimi obsesja - pogłębiają się, aż w końcu darzenie miłością po to, by ją otrzymać w zamian, przeistacza się w główną siłę napędową naszego życia. A skoro strategia nie przynosi efektów, próbujemy jeszcze raz, kochamy jeszcze mocnej. I tak zaczynamy kochać za bardzo. Jednak nie tylko kobiety mają skłonność do kochania za bardzo. W nałóg taki popadają także niektórzy mężczyźni, a ich odczucia i zachowania wypływają z analogicznych źródeł. Na ogół jednak emocjonalne okaleczenie w dzieciństwie nie wywołuje u mężczyzn tendencji do „chorej miłości”. Wskutek całego splotu czynników kulturowych i biologicznych ratują się oni zwykle poprzez pogoń za czymś raczej bezosobowym i zewnętrznym, niż intymnym. Obsesyjnie zajmują się pracą, sportem, czy jakimś hobby, podczas gdy kobiety - uwarunkowane przez biologię i kulturę - rzucają się w romans. Często właśnie z człowiekiem emocjonalnie upośledzonym.

Robin Norwood przedstawia tu przypadki kobiet, które spotkała na swojej drodze. Opowiada tu ich historie, pisze o sposobach ich myślenia oraz próbuje uzmysłowić destrukcyjny charakter błędnego wzorca, wskazuje jego genezę oraz dostarcza narzędzi do skutecznego uporania się z nim. Celem psychoterapeutki była pomoc kobietom, które kochają za bardzo. Ostrzega ona jednak we wstępie, że właśnie dla takich kobiet, książka może być nieprzyjemna. Jeśli odkryje się w którejś opowieści podobieństwa, lektura może zupełnie nie poruszyć, może znudzić albo zirytować. „Wszyscy bowiem zaprzeczamy czemuś, co okazuje się zbyt bolesne lub groźne, czego nie potrafimy zaakceptować. Zaprzeczenie to naturalny środek samoobrony, działa automatycznie i spontanicznie. Być może dopiero przy powtórnej lekturze będziesz umiała stawić czoło swym doznaniom i najgłębszym przeżyciom”.

Dlatego trzeba ją czytać powoli, starając się wczuć intelektualnie i emocjonalnie w kobiece opowieści. Przypadki te mogą wydać się skrajne. Niestety w rzeczywistości bywa dużo gorzej. Jeden z paradoksów życia polega na tym, że kobiety reagują ze współczuciem i zrozumieniem na nieszczęścia cudze, a zarazem kompletnie nie dostrzegają (jak gdyby zaślepione) nieszczęść, które przygniatają je same.

Czytając tę książkę poznaje się postawy różnych kobiet. Śledząc ich losy, zaczyna się rozumieć mechanizmy, które sterują naszym życiem. Dopiero wtedy - jak twierdzi autorka - „będziesz gotowa tak posłużyć się podanymi na koniec radami, by stworzyć sobie życie pełne radości, miłości i samorealizacji”.


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie