„Mój przyjaciel dron” Maciej Adamiec


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literatura
data wydania: 28 stycznia 2021 r.
seria: "To lubię!"
oprawa: twarda
liczba stron: 144





Seria Wydawnictwa Literatura „To lubię” jest skierowana dla dzieci w wieku 9–12 lat, które lubią się i pośmiać, i wzruszyć. Obyczajowe powieści najlepszych polskich pisarzy, znających dzieciaki na wylot, ukazują codzienne życie rodzinne i szkolne ich rówieśników, tak bliskie młodym czytelnikom. W styczniu ukazała się kolejna pozycja z tej serii „Mój przyjaciel dron” autorstwa Macieja Adamca.  

Fabuła jest dość prosta, niezbyt trudna i mało skomplikowana. Dwaj chłopcy spotykają się na jednej sali w szpitali. Jeden jest po urazie głowy, drugi choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni i musi poruszać się na wózku. Między chłopcami Witkiem i Dawidem od razu rodzi się więź porozumienia. Mimo odmiennych statusów materialnych, predyspozycji fizycznych oraz drobnej różnicy wieku okazuje się, że przyjaźń nie ma barier.

Chłopcy zaczynają spędzać ze sobą czas, choć rzadko mają okazję do spotkań. A wszystko za sprawą supernowoczesnego drona z kamerą na podczerwień. Witek zastaje wplątany w gangsterskie porachunki. Przyjaciele postanawiają przeprowadzić śmiałą akcję zwiadowczą. Mózgiem całej operacji jest Dawid, który nawiguje drona z centrum dowodzenia, czyli swojego pokoju. Natomiast Witek jest wykonawcą wszystkich zadań i dzięki dużej sprawności fizycznej przychodzi mu to z łatwością. To piękny przykład na to, jak w przyjaźni można się uzupełniać.

Ogólnie cała historia – choć krótka i delikatnie naciągana – daje młodemu czytelnikowi wiele do myślenia. Po pierwsze – ukazanie chłopca z niepełnosprawnością jeżdżącego na wózku jako osobę, która świetnie sobie radzi. Do drugie – problemy rodzinne, z jakimi boryka się Witek i również Dawid (brak ojca w domu) są niestety dość częste. Tym samym ich dylematy nie są czytelnikowi obce. No i jeszcze zainteresowania chłopców w temacie nowinek technologicznych niewątpliwe przyciągnąć może uwagę. Dużym plusem jest wątek przygodowy, pościgi rowerowe, skakanie po dachach, wspinanie się po drzewach,  śledzenie i ucieczka przed gangsterami. To z pewnością dodaje pikanterii opowieści i spodoba się chłopcom.

Polecam. Być może lektura bardziej przypadnie do gustu chłopcom, ale nadje się świetnie na lekcje wychowawcze i ogólnie do poczytania dzieciom.





Komentarze

popularne posty