„Rodowód Łaski: Tamar” Francine Rivers
Wydawnictwo: Aetos Media
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.
Abraham był ojcem Izaaka;
(…)
wydanie: październik 2013
tłumaczenie: Marta Balon
tytuł oryginału: Unveiled: Tamar
seria/cykl wydawniczy: Rodowód Łaski tom I
liczba stron: 192Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.
Abraham był ojcem Izaaka;
(…)
Juda zaś był ojcem Faresa
i Zary, których matką była Tamar.
(...)
Salomon ojcem Booza, a
matką była Rachab.
Booz ojcem Obeda, a matką
była Rut.
(...)
Dawid był ojcem Salomona,
a matką była Batszeba, żona Uriasza.
(...)
Jakub ojcem Józefa, męża
Marii, z której urodził się Jezus, zwany Chrystusem.
[Ewangelia Matusza 1,
1-16]
Amerykańska pisarka
Francine Rivers, autorka wielu bestsellerowych powieści dla kobiet, po tym jak
stała się nowo narodzoną chrześcijanką, wydaje książki poruszające kwestie
wiary. W swojej sadzie o pięciu kobietach wymienionych właśnie w biblijnej
genealogii Jezusa Chrystusa przestawia historie kobiet, które musiały żyć w
niełatwych czasach. Tamar – jest kobietą nadziei, Rachab – kobietą wiary, Rut –
kobietą miłości, Batszeba jest kobietą, która doświadczyła bezmiaru łaski, a
Maria jest kobietą posłuszeństwa. Historie, które autorka relacjonuje, opierają
się na biblijnym przekazie. Te bohaterki to autentyczne postacie i chociaż żyły
one bardzo dawno, w innej kulturze, to jednak zmagały się z podobnymi
problemami, co my teraz. Żeby dobrze zrozumieć ich postępowanie, trzeba przede
wszystkim wziąć pod uwagę kontekst ich czasów, gdyż z naszej perspektywy
niektóre zachowania mógłby teraz uchodzić za niezrozumiałe i naganne.
Zachowuj się jak
dobra córka i bądź posłuszna bez żadnych wykrętów. Bądź dobrą żoną i wydaj na
świat wielu synów. W ten sposób zasłużysz sobie na szacunek. Jeśli szczęście
uśmiechnie się do ciebie, mąż cię pokocha. Jeśli nie, twoją przyszłość
zabezpieczą synowie, podobnie jak twoi bracia zajmą się mną. Jedyną
satysfakcją, jaką kobieta może czerpać z życia, jest świadomość, że stworzyła
mężowi domowe ognisko. [str.21]
Ot tyle mogła poradzić
matka córce, kiedy to dla niej ojciec wybrał męża. Imię Tamar znaczy palma
daktylowa. Nadawano je dziewczynie, która miała wyrosnąć na kobietę piękną i
pełną wdzięku. Palma daktylowa rośnie na pustyni i wydaje słodkie, pożywne
owoce, kołysze się też pod wpływem pustynnych wiatrów, ale nie łamie się i nie
tak łatwo wyrwać ją z korzeniami. Palma może przeżyć nawet w niesprzyjających
warunkach. Wszystkie te cechy były jak najbardziej adekwatne to temperamentu głównej
bohaterki. Kiedy więc Juda-syn Jakuba przyjechał do domu jej ojca, wybierając
ją na żonę dla swojego syna Era, Tamar wykazała się należytym posłuszeństwem,
jednak w głębi duszy nie chciała się pogodzić ze swoim losem. Przerażenia
dopełnia też fakt, że Er był uważany za gwałtownego, wybuchowego i
niebezpiecznego mężczyznę. Nie mniej jednak posłuszna woli ojca wypełnia swoją
powinność. I tak zaczynają się losy Tamar. Kobiety, w której wciąż rodziła się
nadzieja na przetrwanie. Nigdy nie przestała wierzyć, nie pooddawała się lękom
ani obawom, które ją prześladowały.
Tamar jako Kananejka była
niewierząca, nie oddawała czci bożkom wykonanym z gliny, kamienia czy drewna,
jak to robiła jej matka, siostry, bracia a potem teściowa. Tamar fascynował Bóg
Hebrajczyków, Bóg Judy i jego ojca. I nawet pod groźbą licznych szyderstw i
poniżania, nie bała się o Niego pytać. Czuła Jego obecność, jakąś niezmierzoną
siłę, która sprawiedliwie rozdziela łaski, uwzględniając to czy ktoś postępuje uczciwie bądź niegodziwie. Ta wiara połączona z wielką nadzieją i pokorą sprawiła, że Tamar
otrzymała łaski, o jakie prosiła.
Przepiękna to była
historia, niezwykle poruszająca i zadziwiająca. I choć napisana jest bardzo
prostym językiem momentami zbyt prostym, takim harlequinowym , to nie zmienia
to faktu, że losy Tamar bardzo mnie urzekły. W tym przypadku przesłanie i treść
przesłoniło formę i język, dlatego wcale prostota języka mnie nie raziła. Nie
mogę się doczekać kolejnych części sagi i opowieści o pozostałych kobietach.
Za egzemplarz dziekuję Wydawnictwu Aetos
Czytałam gdzieś ostatnio o tej książce i bardzo mnie wtedy zaintrygowała. Jeżeli będę miała okazję to chętnie się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej liści do przeczytania. Bardzo lubię Rivers, przeczytałam wiele jej książek. Każda z nich urzekła mnie na swój sposób.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać o biblijnych kobietach, zapowiada się interesująca lektura:)
OdpowiedzUsuń