Przejdź do głównej zawartości

„Słuchaj jak szepczę” Mons Kallentoft


Wydawnictwo: Rebis
data wydania: 15 czerwca utego 2021 r. PREMIERA
tytuł oryginału: Hor mig viska
tłumacznie: Natalia Kołaczek
oprawa: całopapierowa
liczba stron: 352



Mons Kallentoft dorastał w okolicach Linköpingu, a obecnie mieszka w Palmie na Majorce. Jego doskonale przyjęte przez krytykę książki o inspektor policji kryminalnej Malin Fors sprzedano w ponad trzech milionach egzemplarzy i kochają je czytelnicy na całym świecie. Również jego cykl o policjancie Zacku Herrym odnosi obecnie sukcesy w Szwecji i wielu innych krajach. Patrz, jak spadam (moja recenzja tutaj) to pierwszy tom serii, teraz kolej na Słuchaj, jak szepczę. To kontynuacja pierwszej części, Tim Blanck wraca do Palmy, gdzie podczas wakacji zaginęła jego córka. Myślał, że wreszcie wszystko się wyjaśniło, że dowiedział się, co ją spotkało. Okazało się jednak, że zaszła pomyłka i dramat zaczyna się od nowa. Emme być może żyje. Ojciec, w którym narodziła się nowa iskierka nadziei, zaczyna ponowne poszukiwania. „Tęsknota, która nigdy nie może stać się żałobą. Westchnienie, które jest rozpaczą, a ta jest wstydem”. Tym razem ślady prowadzą z Majorki na kontynent, do Madrytu, a potem do Malagi, do okrutnego i bezdusznego świata handlu ludźmi. Tim coraz głębiej pogrąża się we własnym mroku i choć podejrzewa, że ktoś wykorzystuje go jako pionka w znacznie większej grze, jest gotów poświęcić wszystko, by odnaleźć córkę i odbudować rodzinę. Ta seria książek Monsa jest zupełnie inne niż poprzednie, z pewnością wytycza nowy szlak w jego pisarstwie. Mamy tu urywki wspomnień, zarówno Tima, jak i Emmy. Taki trochę surrealistyczny obraz, na granicy jawy, snu, urojeń oraz naiwnej nadziei na odnalezienie i ocalenie. „A dopóki nie znajdzie tego, czego szuka, nic innego nie może istnieć. Wszystko, woda i ziemia, chmury i drzewa migdałowe, pękający beton, dławiące się siniki i syczące ekspresy do kawy, cała reszta, wszystko to, co znajduje się w ludzkiej przestrzeni, musi poczekać”. Bardzo lubię styl Monsa Kallentofta - pięknie i efektownie pisze o codziennych tragediach, o rozterkach duszy. Całą narrację prowadzi w czasie teraźniejszym, co sprawia, że czytelnik bardziej identyfikuje się z postaciami. Przez to jesteśmy włączeni w tempo pościgu, w wyścig z czasem, tu i teraz przenikamy do myśli bohaterów. Tutaj zaglądamy w głąb duszy bohaterów. Bardzo podobał mi się również pomysł na fabułę. Przepięknie jest tu ukazana ojcowska miłość, wspaniała relacja z córką. Oboje wiedzą, że mogą na siebie liczyć. Emma również nie straciła nadziei, że tato ją znajdzie. Tylko to pozwoliło jej przetrwać najokrutniejsze chwile. „Pływała w wyobraźni, w morzu, które istniało tylko dla niej”. Druga część serii jest mniej depresyjna niż pierwsza. Tam ponury i beznadziejny nastrój udziela się czytelnikowi. Tutaj mamy oczekiwanie na odnalezienie, na szczęśliwy finał, bo Tim jest bardzo, bardzo blisko… Jednak coś go z tego tropu próbuje odciągnąć. Śmiało mogę stwierdzić, że to będzie seria roku. Wisienką na torcie jest okładka (ponownie) - lekko hipnotyzująca, tajemnicza, zachęcająca do szalonej zabawy, z drugiej strony - mroczna i ciemna, krzycząca lub szepcząca słowa przestrogi dla młodych dziewcząt.

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie