Moje TOP10 2018 roku
Czytelnicze podsumowanie roku 2018 roku.
1. "A ja żem jej powiedziała..." Katarzyna Nosowska, Wielka Litera.
2."TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" Beata Sabała-Zielińska, Prószyński i S-ka.
3. "Korespondencja" Guseppe Tornatore, Rebis.

4. "Wielka samotność" Kristin Hannah, Świat Książki.
5. "Jaki znak twój? Wierszyki na dalsze 100 lat niepodległości" Michał Rusinek, Joanna Rusinek, Znak emotikon.
6. "Najszczęśliwsze dzieci na świecie, czyli wychowanie po holendersku” Rina Mae Acosta, Michele Hutchison, Świat Książki.
7. "Testament" Remigiusz Mróz, Czwarta Strona.

8. "Policjanci.Ulica" Katarzyna Puzyńska, Prószyński i S-ka.

9. "Kirke" Madeline Miller, Albatros.
10. "Planer taki jak Ty od Gabrieli Gargaś" Gabriela Gargaś, Czwarta Strona.
Choć nie przeczytałam rekordowej ilości książek, to jednak znalazło się parę perełek, które zdobyły moje serce.
Pod uwagę biorę oczywiście tylko książki wydane w 2018 roku.1. "A ja żem jej powiedziała..." Katarzyna Nosowska, Wielka Litera.
Katarzynę Nosowską zawsze lubiłam i szanowałam. Gdy zobaczyłam jej książkę, nie wahałam się ani chwili, aby ją kupić. Nosowska jest szczerą, dojrzałą i oryginalną obserwatorką rzeczywistości, z dużym dystansem do samej siebie. Ani przez chwilę nikogo nie udaje. Pisze o kompleksach, o toksycznych związkach, o poszukiwaniu szczęścia. Szczera, ironiczna, błyskotliwa, z humorem. Książka-pocieszycielka, książka-przeganiaczka nudy, książka-towarzyszka podróży.
2."TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" Beata Sabała-Zielińska, Prószyński i S-ka.
Moja perełka przeczytana na koniec roku. Opowieść o mężczyznach na miarę czasów. Trzymają się oni prostej zasady, że w górach to natura dyktuje warunki. Są świetnie przeszkoleni, wytrzymali, z żelazną kondycja. Kochają i respektują góry, bo one są silniejsze. Walczą o życie każdego człowieka. Chylą czoła przed śmiercią. Mają świadomość, że być może z którejś akcji nie wrócą. Niestety tak elitarny zawód jest niedoceniany przez państwo. Kompromitujące zarobki i świadczenia są plamą na honorze wszelkich kolejnych rządów. Wstrząsające, ale prawdziwe. Jak każdy zawód, który jest służbą. Toprowiec, policjant, nauczyciel...
3. "Korespondencja" Guseppe Tornatore, Rebis.
Giuseppe Tornatore w przepiękny sposób opowiedział tu o miłości. O miłości dojrzałej i spełnionej. Takiej, która pokonuje wszelkie przeszkody, wszelkie prawa fizyki. To kunsztowna historia o związku na odległość, zarazem bardzo delikatna i subtelna. Nie ma tu zbędnych opisów i ckliwych wyznań. Każde słowo ma tu znaczenie i tylko potęguje siłę uczucia między Amy i Edem. Bardzo polecam, króciutka książeczka, a poruszająca, wzruszająca i przywracająca wiarę w nieskończoną miłość. „Ludzki umysł nie jest stworzony tak, aby zrozumieć nieskończoność, tak jak nie potrafi zrozumieć miłości”.

4. "Wielka samotność" Kristin Hannah, Świat Książki.
Alaska ponoć nie kształtuje charakteru - ona go obnaża. Opowieść o tym, jak pionierska społeczność zderzała się ze współczesnością. Historia o tym, w jaki sposób funkcjonuje mała społeczność, która musi liczyć na siebie, bo wpływ państwa jest niemal nieodczuwalny. Opowieść o bezinteresowności i empatii wobec innych, gdzie dzika przyroda, czyste powietrze i woda dopełniają tej idylli. Powieść o walce o przetrwanie, o szukaniu swojej ścieżki, o walce z demonami z przeszłości. Oprócz tego przecudna historia wielkiej i trwałej miłości, tak ogromnej jak przestrzenie na Alasce i niezmierne morze, które ją otacza.
Niech żyje niepodległość! O polskości, ojczyźnie, wolności każdy może mówić własnym głosem. Książka Michała i Joanny Rusinków jest swobodną i współczesną interpretacją wiersza Władysława Bełzy pt. "Katechizm polskiego dziecka", zaczynającego się od słów: "Kto ty jesteś? Polak mały". Dziecięce wierszyki łatwo zapadają w pamięć. Łatwiej je też cytować niż Konstytucję, a często zawierają te same prawdy, tylko zapisane w inny sposób. Genialny pomysł!
Lektura obowiązkowa dla każdego rodzica. Pozwala na świeże i szalenie przydatne podejście do wychowania. Nie trzeba się jednak z tymi metodami zgadzać lub ślepo naśladować. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Książka nie zmieni myślenia o polskim wychowaniu i metodach kształcenia (mamy inne zwyczaje i inny model rodziny), ale pewne pomysły można przejąć (przemyśleć) lub chociaż pewne rzeczy dzieciom odpuścić.

Swoją przygodę z Chyłką zaczęłam na początku roku. Przeczytałam wszystkie 8 części. Moje wrażenia czytelnicze były dość skrajne, od entuzjazmu i zachwytu, po zobojętnienie i sceptycyzm. Nie każdy z tomów jest bowiem na takim samym poziome, szczególnie "Kontatyp". Tutaj autor jawie zakpił sobie z czytelników i przekroczył granice absurdu. Niemniej jednak, chylę czoła przed pisarzem. Wykreował świetną parę prawników. I choć inspiracje czerpał z innych książek i seriali prawniczych (teksty ze "Suits"), to całość czyta się z zapartym tchem. A "Testament" to akurat jedna z lepszych części.

8. "Policjanci.Ulica" Katarzyna Puzyńska, Prószyński i S-ka.
Książka-wywiad. Duży plus za pomysł! Za poświęcenie książki tej grupie zawodowej. Policjanci są ciągle krytykowani, szykanowani, niedoceniani. A tak naprawdę praca w policji, to nie sama praca, lecz służba. Wiedzą o tym ci, którzy do tej służby przystępują i po prostu służą ludziom, a nie pracują. Pani Katarzyna, jako psycholog, rzetelnie podeszła do tematu i jawi się tu jako bardzo dobrze przygotowana rozmówczyni. Wie, jakie pytania zadawać, trzyma emocje na wodzy, nie komentuje wypowiedzi i nie udziela porad.

9. "Kirke" Madeline Miller, Albatros.
Wielki plus za okładkę. To chyba okładka roku! :) Piękna, subtelna, urzekająca. Takie małe dzieło sztuki. A sama historia...? Też urzeka, tyle że magią. Bogini i wiedźma. Kreatorka i niszczycielka. Potwór i wyrzutek. Kobieta, matka, kochanka. Te słowa oddają, kim i jaka była Kirke, córka boga słońca Heliosa i nimfy morskiej Perseidy, zesłana na wyspę Ajaja. Choć cała opowieść nieco odbiega od klasycznej kreacji postaci znanej z mitologii greckiej, to i tak warta przeczytania.
10. "Planer taki jak Ty od Gabrieli Gargaś" Gabriela Gargaś, Czwarta Strona.
Mój prezent pod choinkę. Budzi zachwyt od pierwszego zobaczenia. Oprawa, wykonanie, pastelowa kolorystyka, treści. Jest praktyczny, zaczyna się od miesięcznego harmonogramu, w którym możemy wypisać ważne wydarzenia. Następnie zaczynamy plan tygodniowy, z miejscem na listę zakupów, menu oraz oczywiście pilnymi rzeczami do zrobienia. A co mnie najbardziej urzekło? To że nie jest przeładowany jakimiś błahymi poradami czy cytatami w stylu: "Bądź sobą, uwierz w siebie!". Może dzięki niemu stanę się bardziej zorganizowana ;)
Komentarze
Prześlij komentarz