Przejdź do głównej zawartości

„Sekret zegarmistrza” Renata Kosin

wydawnictwo: Znak
data wydania: 03.02.2016r.
oprawa: miękka
liczba stron: 416





Podlasie - najmniej zagospodarowany przez człowieka i najmniej zanieczyszczony region naszego kraju. Łąki, pola, lasy, nieco jezior, rzek i bagien urzekają swoim położeniem i czystością. Wśród takich pól stał dworek, który główna bohaterka odziedziczyła po zmarłych dziadkach. Lena mieszka z mężem i dorastającą córką Ksenią. Dworek wprawdzie nie ma pobielanych ścian, ale dla Leny cały dom był świętością oraz stanowił dla niej pamiątkę po przodkach. Pamięć o innych była dla Leny zawsze bardzo ważna. Martwiło ją, że ludzie zbyt łatwo pozbywali się rzeczy ludzi, którzy już odeszli. Wyrzucali osobiste przedmioty, ubrania i całą resztę. Lena postanowiła postępować inaczej. Chciała chronić nie tylko pamięć po ukochanych dziadkach, ale też ich przestrzeń. Dworek, przedmioty codziennego użytku, wszystko chciała pozostawić na miejscu. Dlatego broniła się przed jakimkolwiek remontem. Nie chciała pozwolić na żadne zmiany. Drewnianą skrzypiącą podłogę w kuchni chciała zostawić, gdyż wtedy umarłoby najpiękniejsze wspomnienie z jej dzieciństwa – gdy późną nocą skradała się potajemnie do kredensu, aby podkraść landrynki posypane cukrem pudrem. Nie wyobrażała sobie też rozbiórki kaflowych pieców. Zbyt dobrze pamiętała zimowe wieczory, gdy zmęczona zabawą na śniegu rozgrzewała przemarznięte stopy, przyciskając je do gorących kafli. 

Pewnego dnia ten spokojny rytm jej życia zakłóca odnaleziony dziennik z 1884. Po odczytaniu zniszczonych notatek Lena odkrywa, że autorka zapisków jest związana z jej rodziną. Cały dziennik przesiąknięty jest emocjami smutnej i bardzo nieszczęśliwej kobiety – Emilie de Fleury. Beznadzieja, łzy i widmo śmierci – to jedynie można odczytać z kart. Między kartkami znajdują się również karty tarota, które mogą coś symbolizować. Zainspirowana Lena zaczyna swoje małe prywatne śledztwo. Szybko się okazuje, że jej przodkowie skrywali tajemnice, a ich rozwiązanie może znajdować się w dworku i we Francji. Podążając śladami Emilie de Fleury, Lena i jej córka Ksenia wybierają się w podróż do słonecznej Prowansji. Jednakże niektórym członkom rodziny zależy na tym, aby rodzinne sekrety nigdy nie wyszły na jaw…

Tyle o fabule. Świetnie to się czytało, gdyż znajdziemy mu elementy kryminały połączone z powieścią obyczajową. To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Renaty Kosin, dlatego trudno mi się do czegoś odnieść. Plusem książki jest z pewnością lekki styl, z którego wyczuć można serce do Podlasia oraz tradycji rodzinnych. Również miejsca, które odwiedzają bohaterki – malownicze Vallauris, Biot i jego okolice, tamtejsze sklepy z ceramiką i wystawy dzieł Picassa – autorka opisuje bardzo dokładnie. Możemy odnieść wrażenie, że podróżujemy razem z Leną i Ksenią. Inspiracją do tej książek – jak pisze sama autorka – były  realne postacie, a także przedmioty lub wydarzenia, które autorka nazywa „zapalnikami”. Jednym z takich zapalników jest zegarek z inicjałami JB. Autorka znalazła go w warsztacie swojego taty, a potem przeniosła do karty powieści. Również konfitura fiołkowa, odkryta przez panią Kosin podczas wakacji w Vallauris, to też rzecz, która była inspiracją. Te drobnostki skłoniły autorkę to tworzenia niezwykłych opowieści. Wszystko to sprawia, że jest to książka z duszą oraz wcześniej już wspomnianym sercem. 

Tyle o plusach. Jest jednak jeden minus, o którym muszę wspomnieć. Konstruując fabułę Sekretu zegarmistrza autorka przywołała postacie hrabiego de Fleury, Marii Curie-Skłodowskiej oraz – opisując obraz Kochanowskiego nad zwłokami Urszuli – Jana Matejki. Na kartach książki pojawia się też wspomnienie o Pablu Picassie oraz o prapradziadkach biorących udział w powstaniu styczniowym. Moim zdaniem trochę tego za dużo, przez to fabuła stała się „przekombinowana”, bo i Skłodowska-Curie, Kochanowski, Matejko i jeszcze Picasso. Zbyt wielu wrzucono do jedno wora – pisząc kolokwialnie. Dlatego rozczarowała mnie końcowa część książki i zakończenie. Zrobiło się po prostu męcząco. Niemniej jednak sam pomysł na książkę, na opisanie Podlasia jest jak najbardziej trafny. I jeszcze ta konfitura z fiołków. Hmm… ciekawie jak smakuje. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu  Znak

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie