"O modlitwie. Listy do Malkolma" Clive Staples Lewis
Wydawnictwo: Esprit
wydanie: listopad 2011
tłumaczenie: Magda Sobolewska
liczba stron: 200
wymiary: 130 x 200 mm
oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-61989-65-3
ISBN: 978-83-61989-65-3
"Jednym z powodów, dla którego Bóg ustanowił modlitwę, mogło być zaświadczenie o tym, że bieg wydarzeń nie jest zarządzany jako państwo, ale tworzony jako dzieło sztuki, do którego każda istota wnosi swój wkład, a nawet (w modlitwie) świadomy wkład, i w którym każda istota jest równocześnie środkiem i celem". Do takiego wniosku dochodzi Lewis w swojej ostatniej ukończonej książce, wydanej drukiem po jego śmierci. Clive Staples Lewis - człowiek, który stworzył księcia Kaspiana, narnijskie przygody lwa Aslana i czwórki dzieci. Jak się okazuje, to nie tylko autor powieści dla młodzieży, ale przede wszystkim - wybitny eseista, autor prac psychologicznych i książek o tematyce chrześcijańskiej.
W czasie I wojny światowej Lewis stracił całkowicie swoją wiarę, a odzyskał ją pod wpływem rozmów z J.R.R. Tolkienem. Tak narodziło się zupełnie inne oblicze Lewisa, które ukazał właśnie w "Listach do Malkolma". Malkolm o jego nieistniejący przyjaciel, do którego pisze listy. O modlitwie mówi tu tak, jak o zupełnie naturalnym, niemal bezwarunkowym ruchu.
Przede wszystkim mówi o swoich doświadczeniach, o tym, że stara się modlić w ogóle bez słów. Tę formę modlitwy uważa za najdoskonalszą. Jest ona pomocna, ponieważ "niczego nie nazywa, więc nie może też nazywać fałszywie". Słowa stanowią dla niego sprawę drugorzędną. Są jedynie kotwicą.
"Żeby modlitwa bez słów była udana, trzeba być 'u szczytu formy'. W przeciwnym razie nasze akty wewnętrzne stają się jedynie aktami wyobraźni lub emocji - a udawane emocje to rzecz godna pożałowania. Gdy zbliżają się te bezcenne chwile, w których Bóg rzeczywiście uzdalnia nas do modlitwy bez słów, jakiż głupiec chciałby ów dar odrzucić?"
Lewis dowodzi, że modlitwa to coś więcej niż powtarzanie formułek, których wszyscy uczyli się w dzieciństwie od rodziców. Pisze o modlitwach błagalnych, a tych wysłuchanych i o tych niewysłanych, czyli o niespełnieniu przez Boga naszej prośby. Czy jest sens wtedy się modlić? W końcu Jezus też modlił się błagalnie w ogrodzie, a nie został wysłuchany. Jednak tak naprawdę dla naszego życia duchowego o wiele więcej znaczy "branie pod uwagę" czy też "rozważanie" naszych modlitw przez Boga niż spełnienie prośby.
Pokuta, przebaczenie, piekło, czyściec, niechęć do modlitwy - te zagadnienia również porusza Lewis. Do niektórych podchodzi poważnie, do niektórych z humorem: "Moje ulubione porównanie odwołuje się do doświadczeń na fotelu dentystycznym. Mam nadzieję, że kiedy ząb życia zostanie już wyrwany i będę 'dochodził do siebie', jakiś głos powie mi: "Proszę wypłukać tym usta'. Tym będzie właśnie czyściec".
Bardzo zaskoczyła mnie proza Lewisa, a raczej ta druga odsłona pisarza. To jedna z tych pozycji, o których się nie zapomina na drugi dzień, tylko taka, która zmusza do refleksji, do zastanowienia się na chwilę, do zatrzymania się. Oczarowanie to chyba za małe słowo. Mimo, że jest to książka na temat wiary, a nie ma tu ani krzty dydaktyzmu, czy kaznodziejstwa. Lewis pisząc o tak skomplikowanych i trudnych tematach, robi to z niezwykłą prostatą, obrazowo, z empatią i wrażliwością. Poza tym jawi się tu jako człowiek oczytany, który z lekkością robi filozoficzne dygresje, nawiązuje do dzieł literatury, a wszytko to z niespotykaną dozą smaku i wyważenia słów. Skromny, ale przez to wielki erudyta, który nie próbuje nawracać czy wykładać swojej filozofii: "Wszytko, co powiedziałem, to czysta autobiografia, a nie teologia".
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Esprit
Już dzisiaj czytałam jedna recenzję tej książki. :) Nie czytałam wcześniej książek tego autora i muszę to nadrobić ;]
OdpowiedzUsuńMam nadzieję przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce wiele dobrego, recenzje zbiera pozytywne, więc mam zamiar ją przeczytać. Muszę tylko odpowiednio się przygotować, żeby mieć czas na chwilę zastanowienia w trakcie lektury. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńProza Lewisa to niesamowite doświadczenie! Cieszę się, że i na Tobie wywarła tak wielkie wrażenie!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)