"Kamienne dziewice" Ben Pastor
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.
Przekład: Konrad Majchrzak
Okładka: twarda
Wydanie: 2011
Liczba stron: 464
Format:128 x 197
ISBN: 978-83-7510-578-0
Po "Złodzieju wody" i "Intrygantce" to kolejna książka z przygodami Eliusza Spartianusa. Jednak trochę odmienna od pozostałych części. "Mieli w sobie dość męstwa, by stawić czoło ciemności" - to cytat z "Jądra ciemności" Josepha Conrada, który otwiera pierwszy rozdział. I każdy następny - też będzie poprzedzony cytatem z "Jądra..." nawiązującym do treści. A skoro "Jądro ciemności" to warto przypomnieć postać Kurtza.
Tyle o Kurtzie. W powieści "Kamienne dziewce" występuje podobny motyw i bohater. Ale od początku... Eliusz Spartianus zostaje wysłany, przez ustępującego cesarza Dioklecjana, na odległą prowincję rzymską - do Armenii. Ma dotrzeć do Tera Wiszapa, zbiegłego wodza rzymskiego, który urządził się wygodnie na trudno dostępnych ziemiach. Krążą o nim przeróżne legendy, plotki rozsiewane przez tutejszych kupców i handlarzy. Nie do końca też wiadomo czy Ter Wiszap jest rzeczywiście znakomitym dawnym dowódcą rzymskim - Paulusem Kurcjuszem - czy może perskim wojownkiem, który zgarnął jego łupy? Miejscowa ludność jednak wierzy we wszystkie pogłoski dotyczące jego szaleństwa, okrucieństwa, perwersyjnych praktyk. Przewodnik zgadza się odbyć z Eliuszem tylko cześć drogi - do wyznaczonej granicy rzymskiej - przełęczy zwanej Kamiennymi Dziewicami.
"Miejscowi nazywają je Nanai (...) Są to skały w kształcie stożków, wysokości dwudziestu stóp, z ciemnoszarego kamienia przypominającego granit. Czas, wiatr i deszcz wyrzeźbiły je na kształt odzianych w luźne szaty wysokich kobiet. Niektórzy wierzą, że dał im to imię sam Aleksander, inni, iż rzymscy wodzowie z dawnych czasów. Przesądni powiadają, że dziewice żyją i chronią to przejście. W końcu Nanai to bogini wojowniczka. Mówią, że wyrywają broń tym, którzy obok nich przechodzą, nawet jeśli schowana jest pod ubraniem." [str. 253] Poza tym miejsce to przyciąga burze, nad stożkami krążą chmurt burzowe, nawet wtedy, kiedy w górach panuje ładna pogoda.
Powoli docieramy do końca, Ter Wiszap, tak jak Kurtz z "Jądra ciemności", pojawia się dopiero w trzeciej części powieści, lecz już wcześniej jest obecny w akcji, jest nawet jej motorem napędowym, dzięki skrajnym opiniom innych bohaterów. Razem z Eliuszem zapuszczamy się coraz głębiej, do mrocznego zakątku świata. Czy jednak rzymski historyk dotrze do wnętrza "niewidocznej dżungli", czy dotrze do prawdy "wydobytej zza zasłony czasu"? Eliusz wierzy w to, że Rzymianin zawsze pozostaje Rzymianinem i umiera również jak Rzymianin. Czy może "narastający w nim żal, pragnienie ucieczki, bezsilne obrzydzenie, rezygnacja, nienawiść" będą silniejsze? A może wystarczy tylko wyciągnąć rękę i dotknąć... no właśnie czego? Może wnętrza własnej duszy, może ciemności? Czy może to "coś" co stara się poznać pozostanie nadal tajemnicą?
Dzięki Twoim recenzjom mam ochotę sięgnąć po książki Pastora. Kryminał w starożytnym klimacie to może być strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńChoć historia to nie moja działka, to i tak chętnie bym do tej książki zajrzała:))
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, uwielbiam powieści z historią w tle, a ta wydaje mi się szczególnie frapująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Książka z mojej ulubionej "działki" :)
OdpowiedzUsuńJakieś dwa tygodnie temu wypożyczyłam z biblioteki "Intrygantkę". Czeka na mnie na półce, ale nie miałam pojęcia, że są jakieś inne części ;) Jeśli zacznę od "Intrygantki" będzie bardzo źle? ;) Czy może w każdej części są oddzielne fabuły nie "zazębiające się" z innymi częściami?
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i z wiadomych względów nie napiszę, że przeczytam, że dopisuję, że dorzucam, że recenzja wspaniała (choć to nie ulega wątpliwości). Czytałam za to Jądro ciemności, które zrobiło na mnie duże wrażenie, podobnie jak filmowa adaptacja z Marlonem Brano jako Kutzem. Z wpływem władzy na człowieka (zgubny) mamy do czynienia nie tylko w sytuacjach ekstremalnych, ale także na własnym podwórku. Wystarczy rozejrzeć się wokoło, wczoraj koleżanka, dziś szefowa, wczoraj życzliwa osoba, dzisiaj zżerana ambicją kobieta. Tylko nieliczne jednostki nie ulegają zmianie po uzyskaniu tej małej cząstki władzy.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnostki - książki się nie zazębiają, można je czytać nie po kolei, wiec spokojnie .
OdpowiedzUsuńGuciamal - uwielbiam Cię za szczerość :) I dzięki za "cynk" o ekranizacji "Jądra ciemności", będę musiała nadrobić
Miło jest być przedmiotem (wróć -podmiotem) uwielbienia :)
OdpowiedzUsuń