"Świetlisty szlak: Brat naszego Boga, Dives in misericordia" Karol Wojtyła, Jan Paweł II
Publikacja zawiera dramat Karola Wojtyły "Brat naszego Boga" napisany w latach 1945-1950 oraz encyklikę "Dives in misericordia" (łac. Bogaty w Miłosierdziu) ogłoszoną w Watykanie 30 listopada 1980 roku już przez papieża - Jana Pawła II. Dodatkowo do obu tekstów zamieszczone zostały komentarze osób reprezentujących rozmaite profesje czy powołania: komentarz aktorki - Ewy Błaszczak, poety - Ernesta Brylla, siostry zakonnej - s. Małgorzaty Chmielewskiej, kompozytora - Michała Lorenca, teologa - o. Jacka Salij, filozofa - Zbigniewa Stawrowskiego, dziennikarza - Marka Zająca.
Treści obu dzieł mocno ze sobą współbrzmią. Ich jednoczesna lektura ujawnia szczególną "intuicję miłosierdzia" obecna w przesłaniu Karola Wojtyły - Jana Pawła II od młodości aż po wiek dojrzały. Zawiera przesłanie, jak wygląda prawdziwy "świetlisty szlak" - szklak prowadzący z ciemności do światła, z wyzysku do sprawiedliwości. Warto czasem zejść z utartych szlaków, po których dążyliśmy do tej pory, i poddać się sile miłosierdzia.
"Brat naszego Boga"
Dramat Karola Wojtyły przedstawia losy polskiego powstańca, malarza i zakonnika świętego brata Alberta Chmielowskiego. Utwór składa się ze wstępu i trzech aktów: Pracownia przeznaczeń, W podziemiach gniewu, Dzień Brata. Mówi o istnieniu dwóch powołań w jednym człowieku. Główny bohater odczuwa powołanie do sztuki i do niesienia pomocy potrzebującym. Wywołuje to w nim niemal rozdarcie wewnętrzne. ''Przecież nie mogę miłować równocześnie, bo nie mogę miłować po połowie. Są to dla mnie dwie otchłanie, które mnie ciągną w połowie drogi miedzy jedną a drugą". Ostateczną decyzję podejmuje oglądając swój obraz Ecce homo. W wizerunku Chrystusa odnajduje miłosierdzie i odpowiedzialność za ubogich. Adam Chmielowski przemienia się w Brata Alberta i zakłada zgromadzenie zakonne - Zgromadzenie Braci Albertynów.
"Przyszedłem tu obudzić to, co w was drzemie (...) Dlaczego milczy w was gniew? Nie lękajcie się! Dostarczcie tylko gniewu, a znajdą się siły, które zdołają ująć go, wykorzystać i poprowadzić! "
"Brat naszego Boga" to książka urzekająca, choć daleko jej do bycia klasykiem gatunku. Jednak Autorowi przecież nie o to chodziło. Karol Wojtyła pisał swój dramat, gdy w Polsce powstawał komunizm. Jest to więc rozprawa z poglądami marksistowskimi. Bunt wobec ucisku, chęć wolności, jest uzasadniona i niepotępiona, ale większą wolnością jest Miłosierdzie. Autor dał również wzór postawy dla duchowych wobec rewolucji. Charakterystyczny jest tu również język, pełen mistycyzmu i metaforyki, nawiązujący miejscami do stylu biblijnego.

"Przyszedłem tu obudzić to, co w was drzemie (...) Dlaczego milczy w was gniew? Nie lękajcie się! Dostarczcie tylko gniewu, a znajdą się siły, które zdołają ująć go, wykorzystać i poprowadzić! "
"Brat naszego Boga" to książka urzekająca, choć daleko jej do bycia klasykiem gatunku. Jednak Autorowi przecież nie o to chodziło. Karol Wojtyła pisał swój dramat, gdy w Polsce powstawał komunizm. Jest to więc rozprawa z poglądami marksistowskimi. Bunt wobec ucisku, chęć wolności, jest uzasadniona i niepotępiona, ale większą wolnością jest Miłosierdzie. Autor dał również wzór postawy dla duchowych wobec rewolucji. Charakterystyczny jest tu również język, pełen mistycyzmu i metaforyki, nawiązujący miejscami do stylu biblijnego.
"Dives in misericordia"
Encyklika poświęcona jest głównie problematyce Miłosierdzia Bożego i jego znaczenia w moralności chrześcijańskiej. Etymologia słowa "miłosierdzie" to "miło wokół serca", "sierdzie" znaczyło w staropolszczyźnie "serce", ale też "groźnie" i to się mieści w tym pojęciu. Miłosierdzie zakłada odpowiedzialną, dojrzałą relację z Bogiem, dlatego trzeba się liczyć z konsekwencjami: groźbą i karą. Jan Paweł II dał w niej teologiczne pogłębienie dla kultu Bożego Miłosierdzia, głoszonego przez świętą siostrę Faustynę Kowalską. Papież podkreślił, że miłosierdzie "w swoim właściwym i pełnym kształcie objawia się jako dowartościowanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku".
Dla mnie miłosierdzie ma wielki wymiar, ale pozostaje nieodgadnione, ma w sobie jakaś tajemnicę. Jednak ludzie często mylą miłosierdzie z litością. A to przecież nie to samo. Nie oznacza pobłażliwości wobec zła, a warunkiem przebaczenia jest naprawienie tego zła i zadośćuczynienie. To "widzenie z lotu ptaka". Ja jestem zbyt mało dojrzała duchowo, aby to zrozumieć i pewnie nigdy nie będę, pozostanie to dla mnie tajemnicą. Ale jest to nadzieja, że jestem może na początku drogi...
A dziś wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Książki Jana Pawła II czyta się z przyjemnością. Błogosławiony miał dar pisania i trafiania do ludzkich serc, był ponad podziałami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam uduchowioną literaturę, poruszającą tematy religijne, więc koniecznie muszę ją przeczytać:))
OdpowiedzUsuńchciałabym w końcu przeczytać coś takiego :D
OdpowiedzUsuń