„Kąpiąc lwa” Jonathan Carroll

Wydawnictwo: Rebis
wydanie: październik 2013
tłumaczenie: Jacek Wietecki
tytuł oryginału:Bathing the Lion
oprawa: twarda
liczba stron: 320






Kraina snu jest jak plac zabaw, na którym zerwana z więzów rzeczywistości wyobraźnia wyżywa się na karuzelach, huśtawkach i zjeżdżalniach. [str.121]

Zastanawialiście się kiedyś gdzie podziewają się nasze sny, kiedy się budzimy? Czy istnieje jakieś miejsce, gdzie one się gromadzą i czekają na odpowiedni moment, aby do nas przybyć? A może one cały czas gdzieś wędrują w naszym umyśle, do jakiej składnicy snów, którą nosimy w sobie? A co się stanie, gdy coś nagle wyrwie nas z głębokiego snu? Co się wtedy dzieje? Wszystko znika, próbujemy sobie przypomnieć jakieś skrawki, ale całość nam się plącze, a następnie – najczęściej – sen wywietrzeje z głowy. A jeśli w naszym śnie były jeszcze jakieś inne osoby, te które znamy na co dzień, co się z nimi dzieje? Próżnia, bezsenna pustka, tajemnicza sfera półcienia, gdzie ład i porządek ściera się z Chaosem - tak to nazywa Jonathan Carroll.

W takiej próżni zostaje uwięzionych pięcioro przyjaciół. Wcześniej jesteśmy świadkami kłótni małżeńskiej, gdzie bohaterowie – Dean i Vanessa – postanawiają dać sobie trochę czasu na przemyślenie sensu dalszego trwania ich związku. Następnie ekskluzywny sklep odzieżowy prowadzony przez Deana i jego przyjaciela Kaspra (i kochanka Vanessy) zapada się jakby pod ziemię. Zamienia się nagle w salonik prasowy sprzed trzydziestu lat, w którym pracuje poprzedni właściciel, a obecnie już staruszek. Pojawia się też dziewczynka, która miała się urodzić wiele lat temu pewnemu małżeństwu. No i jest jeszcze Jane, która nie kryje swojej orientacji seksualnej i nagle zaczyna rozmawiać z krzesłem, wyjętym wprost z powieści, którą czytała po rozstaniu z kochanką. Przyznacie, że niezła gmatwanina. A gdy dodać do tego jeszcze różowego słonia- Mubę, który śnił się wiele lat temu Deanowi, który chorował wtedy białaczkę, to już wychodzi z tego prawdziwie poplątanie. A może to po prostu Porządek i Sens będzie walczył z Chaosem.

Nagle okaże się również, że w okamgnieniu bohaterowie będą w stanie wejrzeć w najtajniejsze zakamarki swoich umysłów, w pokłady pamięci, w szufladki ukrywające największe sekrety. Dar czy przekleństwo – taka umiejętność czytania w czyiś myślach? Co do jednego byli jednak zgodni. Poprzedniej nocy przyśnił się wszystkim identyczny sen. A raczej koszmar, którego indywidualne fragmenty posklejały się w wspólny horror. Trochę prawdy, trochę fałszu,   trochę przeszłości, trochę teraźniejszości i bardzo dużo absurdu.  „Chwytali wiedzę w krótkich przebłyskach, zerkali na moment za kurtynę życia, zaglądali w cudze serca i historie, zalewające ich niepowstrzymaną falą. Każde z nich reagowało przy tym odmiennie”. [131]

Specyficzny ma styl pan Carroll, trzeba mu przyznać. Można się nim albo zachwycać, albo nim pogardzać. Z pewnością nie można jego książek odkładać po pierwszych stronach, gdzie z początku wydają się płytkie i banalne. Należy wytrwać, gdyż w tym tkwi cały urok jego twórczości. Jonathana Carrolla trzeba smakować powoli, a wtedy uraczy nas pięknym, plastycznym językiem oraz wieloma dwuznacznościami i niedopowiedzeniami. I choć Carroll nie należy do moich ulubiony pisarzy, i serca mojego nie zdobył, to jednak darzę go wielkim sentymentem, a wszak - wiadomo - skoro jest sentyment – to jest i sympatia, i delikatny uśmiech na twarzy, po przeczytaniu całości. Czyżby magia? 

A kto ma ochotę zobaczyć Carrolla na żywo, to zapraszam:



 Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.

Komentarze

  1. Okładka kojarzy mi się z "dziełem" Bogdana Adamca z "Poszukiwany, poszukiwana", dla książki Carrolla nie jest to najszczęśliwsze skojarzenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) tak rzeczywiście może się kojarzyć, trochę więc nietrafiona okładka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie czasy dzisiaj, byleby "po taniości" ale z tego co piszesz, jest szansa że książka się obroni.

      Usuń
    2. Fani Carrolla nie będą zawiedzeni. Autor trzyma poziom.

      Usuń

Prześlij komentarz

popularne posty