"Jutro" John Marsden
wydawnictwo: Znak
wydanie: kwiecień 2011
stron: 272
Chyba jestem jedną z ostatnich, w blogowym świecie, która nie czytała tej książki. Ale teraz właśnie ją skończyłam. Po tylu przeczytanych recenzjach, trudno tu napisać coś nowego, odkrywczego i oryginalnego.
Człowiek się sprawdza w ekstremalnych warunkach. Wtedy wychodzą prawdziwe cechy charakteru. Czy jesteśmy lojalni, na ile wytarli, jakie mamy priorytety i czy pod płaszczykiem pozorów nie ukrywamy prawdziwego 'ja'. Takie cechy jak wytrzymałości, zaradność, umiejętność panowania nad emocjami, trzeźwe i logiczne myślenie, odpowiedzialność wychodzą na jaw w nietypowych warunkach. Czy posiadamy cechy przywódcze, czy jesteśmy skłonni od pracy w grupie, czy po prostu jesteśmy egoistami, troszczącymi się tylko o własny los? Ciekawe... Ciekawe jakbyśmy się zachowali w sytuacji zagrożenia, gdzie w grę wchodzi życie nie tylko własne, ale i bliskich?
Można na jakiś czas zblokować emocje, stać się oziębłym i sprawiać wrażenie 'wypranego z uczuć', ale za stłumione emocje będzie trzeba w końcu zapłacić, chociaż można ukrywać je bardzo długo. Jedak potem wybuchają one, jak bomba z opóźnionym zapłonem. W takich przypadkach trzeba pogodzić serce i umysł. Umysł myśli o technice działania, a serce czuje żar i zapał. Wtedy jest szansa na przerwanie.
W takiej sytuacji znalazła się Ellie wraz z grupą przyjaciół. Gdy po powrocie z wycieczki w górach - do miejsca zwanego Piekłem - nie zastali w domach swoich bliskich. Były puste domy, wokół martwe zwierzęta, a po ulicach krążyli uzbrojeni żołnierze.
Teraz Piekło stało się dla nich rajem, azylem, gdzie mogli wrócić, bo tylko tam czuli się bezpiecznie, tam mogli przetrwać. "Urwiska, skały i ta cała roślinność rzeczywiście wyglądały dziko. Ale dzikość nie oznacza piekła. Dzikość była fascynująca, trudna, cudowna". I tam właśnie ujawniają się prawdziwe oblicza, sprawdzają się więzi przyjacielskie, tam rodzą się nowe uczucia. Są razem, działają, próbują przywrócić dawny ład.
Skalisty górski obszar, kotliny schodzące w małe urwiska, skalista grań, drewniany most - takich miejsc jest wiele. Czy są one piekłem? Kiedy ludzie trzymają się razem i się nawzajem wspierają, żadne miejsce nie może być wtedy piekłem.
Co jeszcze napisać więcej? Chyba tylko to, że nie mogę doczekać się kontynuacji!
Nie przejmuj się, to ja chyba jestem ostatnia, która nie czytała tej serii - i póki co jakoś mnie do niej nie ciągnie... może kiedy przestanie być tak popularna...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
o ja też jeszcze nie czytałam, ale jest tyle pochlebnych recenzji, że trzeba podjąć to wyzwanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiecie co :) Ja czekam właśnie na przesyłkę z serią. Też jej jeszcze nie czytałam, więc nie jesteście same :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię *_* Polecam, trzeci tom najlepszy <3
OdpowiedzUsuńJa się właśnie zabieram za tę książkę, już nie mogę się doczekać bo słyszałam o niej dużo dobrego. Bardzo bym chciała żeby okazała się nieprzereklamowana.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie skończyłam czwartą część i jestem w szoku, bo uważam, że własnie ta czwarta jest najlepsza. Nie wiedziałam, że Marsden potrafi przeskoczyć sam siebie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam kolejne części! :)
Jutro tu, Jutro tam, a ja nadal nieświadma co też ciekawego drzemie w tych książkach. Przeczytam napewno:)
OdpowiedzUsuńNie jesteś ostatnia :)
OdpowiedzUsuńTo chyba ja jestem.
Na razie mi się na lekturę tego cyklu nie zbiera.
Ja zaczne czytac zaraz 4 część :DD Ciesze się że ci się podobała!
OdpowiedzUsuńNie czytałam, chociaż słyszałam dużo dobrego i pewnie powinnam. I prawdopodobnie by mi się podobała. Intuicyjnie unikam serii, bo czasu mam mało.:(
OdpowiedzUsuńMam trochę mieszane uczucia wobec tej serii, ale może się przekonam :)
OdpowiedzUsuńUstawiam się w kolejce tych ostatnich, nieczytających książki :)
OdpowiedzUsuń