A jednak istnieje :)
Z reguły jestem tradycjonalistką. Lubię widok książek, ich zapach, ich ułożenie na regale. Potrzebna mi jest ich obecność, świadomość, że są przy mnie. Książki koją wtedy moje myśli. Napawa mnie to poczuciem bezpieczeństwa. I uwielbiam patrzeć na powiekszającą się moją biblioteczkę.
Jednak... Ten sprytny gadżet poszerzył moje możliwości i zasoby książkowe. Mam teraz ogrom książek w swojej kieszeni, rozbudowałam swoje regały, zdobyłam upragnioną klasykę.
Tegoroczny Mikołaj po prostu czyta w moich myślach. A podobno facetom tak trudno odgadnąć co myśli kobieta i czego oczekuje ;)
I jak tu nie wierzyć w świętego Mikołaja!
Zazdroszczę maleństwa :D
OdpowiedzUsuńGratuluję. Wierzę że szybko pokochasz to maleństwo, jak ja swojego Kindla.
OdpowiedzUsuńNo proszę, Mikołaj się sprawił w tym roku... Świetny prezent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Gratuluję:)). Pięknie się prezentuje!!
OdpowiedzUsuńSwietny prezent :)
OdpowiedzUsuńJa też chce aby ten mikołaj do mnie przyszedł :)
OdpowiedzUsuńPiękny prezent. Ja sprawił sobie podobny kilka dni temu i teraz podchodzę do niego z pewną nieśmiałością. W moim przypadku sprawdza się powiedzenie- troszkę techniki i już się gubimy
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego prezentu. Też bym chciała takiego Mikołaja - a co?!
OdpowiedzUsuńMasz świetnego Mikołaja! :)
OdpowiedzUsuń