"W odbiciu" Jakub Małecki

Wydawnictwo: Powergraph
Wydanie: październik 2011
Oprawa: twarda
Format: 125 ×195 mm
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-61187-17-2

 "A to Polska właśnie!" - słowami Poety z "Wesela" Wyspiańskiego można by streścić tę powieść. To swoisty obraz Polski i Polaków.
                                                                                                                              
Główny bohater to Karol Bryl, taki przecięty mężczyzna, miłośnik jazdy na motorze. Karol nie dawno stracił pracę, jednak nie załamuje się, próbuje wyjść na prostą, czerpiąc przyjemności płynące ze zwykłego życia. W zmaganiu się ze szarą rzeczywistością pomaga mu kochająca żona Natalia (En). Ma też grupę oddanych przyjaciół, z którym często robi wypady na piwo. Życie toczy im się zwyczajnie, ale wystarczająco szczęśliwie.

Karol pewnego dnia dowiaduje się o dziwnym Mieszkaniu, w którym w tajemniczych okolicznościach zmarł starszy pianista. Od tego czasu owo Mieszkanie będzie Karola prześladować i stanie się przyczyną nieszczęść. Zdradzi go żona, sam będzie miał dramatyczny wypadek motocyklowy, umiera mu ciotka, a w całym mieście wzbiera fala przemocy i ginie jego najlepszy przyjaciel. Wszytko to toczy się wokół Karola, on sam zaczyna mieć dziwnie wizje, halucynacje. Ale to jescze nie koniec tragicznych wypadków. Wkrótce Karol dochodzi do wniosku, że te wydarzenia splatają się Mieszkaniem i ludźmi, którzy je odwiedzili. Karol gubi się, zwidy i halucynacje przesłaniają mu rzeczywistość. Ciągle prześladuje go wizja Psiego Łeba.

Jest jeszcze jeden bohater, o którym nie sposób nie wspomnieć. Pielgrzym. Mężczyzna, który przegrał życie z alkoholizmem, nękany tajemniczymi wizjami religijnymi i halucynacjami, a którego losy łączą się z życiem Karola i jego żony. 

Bardzo zaskoczyła  mnie ta powieść. To moje pierwsze spotkanie z Jakubem Małeckim i po tak młodym autorze nie spodziewałam się takiego kunsztu pisarskiego. Bowiem nie jest to zwykła powieść obyczajowa, to połączenie kilku gatunków i konwencji - grozy, fantastyki, realizmu magicznego i oniryczności. Taka mieszanka, coś wymykającego się schematom. Narracja prowadzona jest różnych perspektyw. W większości wypowiada się Karol, ale też swój głos zabiera jego żona Natalia, Pielgrzym i starsza pani Eugenia.

Zakończenie nie jest jednoznaczne, Małecki zmusza czytelnika do myślenia, zostawia też otwartą furtkę, tak jakby wiele odbić tej samej historii, z rożnymi wariantami wyboru "....każda historia ma wiele odbić, zawsze można wybrać to, w które się uwierzy".  

W moim przekonaniu "W odbiciu" to dobra powieść. Czuję jednak lekki niedosyt, że za szybko się skończyła. 300 stron pisanych dużą czcionką ułatwiło wprawdzie czytanie, ale tym samym rozochociło tylko głód czytelniczy. Można by bardziej rozbudować pewne wątki, wtedy można rozsmakować i delektować się czytaniem. Chyba, że autor myśli o kontynuacji...  



Książkę do recenzji dostałam od serwisu Czytanie nie szkodzi za co bardzo dziękuję.
 

Komentarze

  1. "W odbiciu" bardzo mi się podobało, ten szarości wydawały się tak realne, a styl autora - wyśmienity. Całkowicie podzielam Twoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po recenzji widać, że książka dobrze się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Atmosfera trochę jak u Kafki, zaintrygowałaś mnie! Z przyjemnością przeczytam:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłam przekonana do tej książki odkąd się pojawiła. Ale recenzja brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie ta książka bardzo, najpierw chciałam przeczytać "Dżozefa", ale chyba szybciej sięgnę po "W odbiciu". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znakomita recenzja, brzmi naprawdę zachęcajaco!!! Może uda mi sie wygospodarować troszkę czasu... Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czaję się na pana Małeckiego, bo zbiera dość dobre opinie. A to, co Ty napisałaś przelało czarę, więc koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę :).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

popularne posty