„Epoka hipokryzji” Kamil Janicki
Wydawnictwo: Ciekawostki Historyczne.pl / Znak Horyzont
data wydania: 13.05.2015r.
oprawa: twarda
liczba stron: 480
Niektórym ludziom
każdej epoki wdaje się, że są odkrywcami, pionierami, bez znaczenia w jakiej dziedzinie.
Natomiast jeśli chodzi o tajemnice alkowy, to każdy chciałby tu mieć tytuł
odkrywcy. W rzeczywistości stan świadomości i umiejętności człowieka z XXI
wieku niczym nie różni się od tego, co wiedzieli starożytni Grecy, Rzymianie
czy Aztecy. Ludzie żyjący ponad 2 tysiące lat temu nie potrzebowali
podręczników do wychowania w rodzinie, Kamasutry,
aby „dopasować jeden element układanki do drugiego. (...), ani zabawki erotyczne,
ani taka czy inna pozycja nie miały nigdy swoich <wynalazców>. Nie da się
ujmować naturalnych instynktów i wrodzonych potrzeb w ramy historii. Jeśli coś
odkrywano na przestrzeni stuleci, to przede wszystkim nowe sposoby mówienia lub
milczenia o seksie”. [s. 27] Koniec wieku XIX to przełom niemal w każdej
dziedzinie. Elektryczność zaczęła się upowszechniać, odkryto genetykę i teorię
ewolucji. Medycyna ruszyła do przodu za sprawą wielu eksperymentów i badań.
Powstawały atlasy anatomiczne, promienie Roentgena pozwoliły spojrzeć w głąb
człowieka. Uczeni mogli zatem wziąć życie erotyczne pod mikroskop. Dla wyzwolonej
i odradzającej się Polski był to temat rzeka. Jak się okazuje przedwojenna
Ojczyzna nie była krajem kulturalnych dam i idealnych dżentelmenów. Pokes
międzywojenny przez samych publicystów określany był "epoką burzy i
naporu" - okresem "unikalnego w naszych dziejach, nieskrępowanego
chaosu i wyzwolenia obyczajów". [s.40] Książka pana Kamila ma na celu
przypomnieć właśnie ten burzliwy okres.
Jak sam
autor pisze: „Ta książka to tylko próba przedstawienia pewnego zarysu
rzeczywistości - innej wizji II Rzeczypospolitej niż ta znana z podręczników.
Odważniejszej, miejscami niewygodnej lub wstydliwej, ale autentycznie bliskiej
ludziom żyjącym osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt lat temu”. [s.415] „Dorosłe
zabawy gimnazjalistów”, „Zgubna plaga samogwałtu”, „Zabawki erotyczne”, „Nowe
oblicze zdrady małżeńskiej”, „Kult ciała czy pornografia?”, „Erotyka w filmie i
na scenie”, „Pozycje dla początkujących i zaawansowanych”, „Początki kobiecej
antykoncepcji” - to tylko niektóre podtytuły rozdziałów. Jak widać temat bardzo
szeroki i co może dziwić, bardzo rzetelnie udokumentowany przez ówczesnych
lekarzy, psychiatrów, dziennikarzy czy pisarzy. Autor korzystał z licznych
źródeł, miał dostęp do opracowań ankiet, sięgnął do wspomnień, opowiadań,
broszur, przedwojennej prasy erotycznej. Nie jest to zatem książka o
seksuologii, lecz o podejściu do spraw łóżkowych przeciętnego Polak i Polki, o
ich fantazjach, opiniach i poglądach.
Nie sposób
streścić tu wszystkich "ciekawostek". Nie ma tu przecież żadnej
fabuły, akcja nigdzie nie goni, a wszystko czyta się z wypiekami na twarzy. I
nie chodzi tu przede wszystkim o tematykę, ale raczej sposób ujęcia i fakt, że
w dobie przedinternetowej
wiedza na temat strefy intymnej była taka sama jak dziś. Najbardziej podobał mi
się, a raczej zszokował mnie, rozdział o zapobieganiu ciąży i o drastycznych
metodach testowania ich na kobietach. Okrutne i bolesne były co niektóre, ale
chętnych nie brakowało. Dziś trudno sobie to wyobrazić, a sam opis wzbudza
nieprzyjemne dreszcze. To zupełnie inna książka od wcześniejszych publikacji
pana Kamila. Wcześniej autor skupiał się na konkretnych kobietach, damach,
królowych, czy kobietach upadłych. Opisywał ich barwne i pikantne życie. Tutaj
również mamy rzecz o kobietach, ale takich z krwi i kości, rzecz o ich
pragnieniach, żądzach, rolach, jakie musiały spełnić jako żony i kochanki. Dużo
miejsca poświęca autor również mężczyznom. Przezabawny był rozdział o regułach
nocy poślubnej czy o tym, jak powinien zachowywać się mężczyzna w łóżku.
Polecam
gorąco. Wiedzy na temat tajemnic alkowy z pewnością nie poszerzy, ale pewne
ciekawostki warto znać.
fragment książki na Ciekawostki Historyczne.pl
Właśnie to też mnie zadziwiło - że ludzie mieli taką samą wiedzę o seksualności czyli żadną. Jak czytałam te płomienne wypowiedzi przeciwko edukacji seksualnej w szkołach to jakbym widziała dzisiejszych polityków, którzy boją się, że wiedza o zapobieganiu ciąży zabije w dzieciach niewinność.
OdpowiedzUsuń