Jak nie kochać jesieni...
Czekam na nią z utęsknieniem, to moja ulubiona pora roku. Polska, złota jesień - barwy purpurowe, żółte, czerwone, rudawe, szczerozłote.
Liście niesione wiatrem, babie lato, kwitnący wrzos, deszczyk jesienny uderzający w szyby, długie wieczory przy kominku, z książką, z winem, z gorącą czekoladą, z Tobą. Uwielbiam ten nastrój, trochę melancholijny, ale z nutką optymizmu...
Mam nadzieję, że Matka Natura okaże się w tym roku łaskawa i będziemy się cieszyć złotą jesienią.

Także bardzo lubię jesień, ale po raz pierwszy od lat zapadłam na grypę w tym czasie. Nie widzę uroków września zza czerwonego nosa :/
OdpowiedzUsuńWizja jesieni wg A. Muchy bardzo przypada mi do gustu, ale gorzej jest gdy patrzę za okno ...
OdpowiedzUsuńCałą sobą uwielbiam lato, a wiosnę kocham, bo lato zapowiada. Jesienią zapada dla mnie czarna kilkumiesięczna noc, którą bym z chęcią przespała w mojej papierowej gawrze. Boję się moknięcia, miotania wiatrów, zamarzania, poślizgów...Żadna poezja tego nie zmieni. Ot, proza.:)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zainteresowałam się Muchą. A ja lubię każdą porę roku, każdy dzień i każdy przejaw życia. Kocham życie jesienią, latem, wiosną, zimą. Podoba mi się Pani Jesień zbierająca plony.
OdpowiedzUsuńLato - tak, wiosna - tak, złota jesień - w porządku, ale zaraz, już za chwilę, szaro, zimno, ciemno, smuuutno :( Czekam na wiosnę :) <3
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja wolę lato...:) Jestem zmarzluchem i każdy chłód mi przeszkadza - mimo uroków jesieni. :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę moknięcia, wiatrów, ale wciąż mam nadzieję, że jesień w tym roku będzie trwać długo. Będzie słonecznie, nastrojowo, a drzew będą leciały kolorowe liście. A zimno i śnieg niech przyjdą, ale dopiero w lutym. Prawdziwego lata i tak nie było, to może choć Pani Jesień wszystko wynagrodzi...
OdpowiedzUsuń