"Wyspa zaginionych skarbów" Waldemar Łysiak
To tylko jedna z pozycji Tego genialnego pisarza, publicysty, napoleonisty i bibliofila. Mam do niej ogromny sentyment, ponieważ była to pierwsza książka Łysiaka, którą przeczytałam.
Jeżeli chcesz zwiedzić najciekawsze prywatne "muzeum" w Polsce, mające za przewodnika właściciela tego pałacu odnalezionych skarbów - książka Waldemara Łysiaka stwarza jedyną okazję. Warto, bo "o zbiorach Łysiaka krążą już legendy" ("Życie Warszawy" 1997)
Pisarz otwiera dostęp do swojej prywatnej wyspy-muzeum, odsłaniając przed nami "zaginione" perły kultury i sztuki. Ta wyspa to rodzinny dom pisarza, w którym pasja kolekcjonerska pozwoliła mu zgromadzić unikatowe malowidła, książki, pamiątki narodowe, wyroby rzemiosła artystycznego, dokumenty, manuskrypty etc. Historia skarbów opisana frapującym, niezwykłym stylem Autora podkreślającego, że ta jego wyspa nie jest "rzeczywistością wirtualną". A oto co znajdziemy w muzeum:
I. Relikwia szwoleżerska
(album wklejkowy płk. Wieniawy-Długoszowskiego)
II. „Un Polonais passe partout!”
(Janusz Kossak, „Somosierra”)
III. Z zaświatów - zza „Światów”
(Julian Fałat, „Dwa światy”)
IV. Zeig - urealniona hipostaza
(Ludwig Zeig, „Portret dziewczyny”)
V. „Zły Żyd”
(Aleksander Gierymski, „Scena sądu z <Kupca weneckiego> Szekspira”)
VI. Jeszcze kilka obrazków...
1. Siła artylerii konnej (Jerzy Jełowicki, „Bateria konna w ogniu”)
2. „Jadzia” - świecka Madonna (Władysław Roguski, „Portret Jadwigi Smosarskiej”)
3. Dziecko zasłuchane (Franciszek Kostrzewski, „Opowieść o przeszłości”)
4. Dziecko zamyślone (Stanisław Wyspiański, „Błękitna dziewczynka”)
5. Dziecko zatrwożone (Artur Grottger, „Przed burzą”)
6. Dziecko zasmucone (Wlastimil Hofman, „Chłopczyś”)
7. Zaloty (Zofia Stryjeńska, „Zaloty”)
8. Trybun rzymskich legionów (Henryk Piątkowski, „Poufna rozmowa”)
9. Antyhuculska golizna Zuzanny (Kazimierz Sichulski. „Zuzanna i starcy”)
10. „L’artiste maudit”, czyli pożar mózgu (Eligiusz Niewiadomski, „Pożar mózgu”)
11. Jedyne arcydzieło (Stanisław Dawski, „Zbrodnia”)
12. Nostalgia pejzażu (Franciszek Ruśkiewicz, („Pejzaż romantyczny”)
VII. Dwie Wenery bez trzeciej
1. Wenus z Knidos (Józef Szymanowski, „Świątynia Wenery w Knidos”)
2. Wenus z Tulczyna (Stanisław Trembecki, „Sofijówka”)
3. Wenus z Willendorfu (tej nie mam)
VIII. Napoleoniana czyli w kręgu Czartoryskich i Sapiehów
1. „Ogrody” Czartoryskiej i Sapiehy
2. „Drogi” Sapiehy i Kossakowskiego
3. „Granice” Sapiehów i Czartoryskich
IX. Kanciaste orły dwóch królów
X. Koralowa rafa rękopisów
1. Metafizyka nieśmiertelnej poezji (Cyprian Kamil Norwid, Na zgon Poezji-Elegia) - jedna ze świętości domu W.Ł. - czytaj obok
2. „Tańcowali zbójnicy”
3. „Pamiętaj mnie”
4. Dobry Krzyżak
5. Kiszczakiada
6. Perypetie „dobrego” rękopisu
XI. „Treny” Jana Kochanowskiego
Andrzej Gelberg - Odnalezienie „Trenów”
„Treny” poetyckie i bibliofilskie.
Reprint pierwodruku „Trenów” (pierwodruk z 1580 - pierwsze oryginalne dzieło literatury polskiej)
Waldemar Łysiak w tej książce opisuje prywatne zbiory. Ukazuje niektóre szczegóły aukcji, na których udało mu się zdobyć okazy. Opisuje swoją kolekcję w mistrzowskiej narracji. Powraca do historii Polski przez pryzmat dzieł, jakie wiszą na ścianach jego domu lub znajdują się w jego prywatnych bibliotekach. Książka zawiera również przedruk pierwszego wydania Trenów Jana Kochanowskiego, które Łysiak „odkrył” dla polskich czytelników. To książka o miłości Autora do kraju, w którym się urodził i żyje, i do sztuki, jaką przez wieki tworzyli jego rodacy. Genialna!
A Waldemar Łysiak jest dla mnie arcy-geniuszem. UwielbiamJego język, Jego trafne spostrzeżenia. Poza tym Pan Łysiak obudził we mnie, uśpioną, pasję do sztuki, malarstwa do historii sztuki.
Nie słyszałam o tej książce, ale rozejrzę się za nią :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz Łysiaka. Ciekawa jestem czy czytałaś MW? Moim zdaniem to jedna z lepszych jego książek. To dzięki niej wpadłam na pomysł tworzenia mojego muzeum wyobrażni; swojej galerii dzieł ulubionych. Tej akurat książki nie czytałam, ale znając parę jego dzieł w pełni rozumiem twój podziw dla autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam guciamal
Tak, czytałam MW. Ale bardziej podobała mi się właśnie "Wyspa zaginionych skarbów" i "Empireum", nie mówiąc oczywiście o "Malarstwie białego człowieka", które teraz pochłaniam
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę zabrać się za Wyspę..
OdpowiedzUsuńGuciamal
Lubiłam i ceniłam Łysiaka po przeczytaniu Wysp Bezludnych, Malarstwa Białego Człowieka czy MW. Dlatego też sięgnęłam po Rzeczpospolitą Kłamców, która na trwałe zniesmaczyła mi obraz tego skądinąd wybitnego twórcy. Wtedy też zdałam sobie sprawę z jego poglądów polityczno-społecznych, które w wielu aspektach są dla mnie nie do przyjęcia. A może po prostu nie można mieć wszystkiego?
OdpowiedzUsuń