Przejdź do głównej zawartości

„Bajki dla małych i dużych” tom 2 Waldemar Łysiak

Wydawnictwo: Nobilis
rok wydania: 2015
format: 165 x 235mm
okładka: twarda
ilość stron: 170









Bajki dla małych i dużych. Nic bardziej mylnego. Te bajki z pewnością nie są dla małych dzieci, toteż tytuł niech nie zwiedzie czytelników. Dla znawców twórczości Waldemara Łysiaka nie jest to zaskoczenie, jednakże w księgarniach owa książka leży na półkach z literaturą dziecięcą. Zatem trzeba się mieć na baczności wybierając książkę dla dzieci. Mimo osobistej dedykacji (książka zadedykowana wnukom autora), fabuły o zwierzętach, dużej czcionki i licznych ilustracji, mały czytelnik mógłby do końca nie zrozumieć przesłania. Tak jak w pierwszej części, pełno tu aluzji i dygresji do innych utworów, mitów, legend i baśni. 

Pierwsza historia to opowieść o pewnym chłopcu Janku, który chciał zostać zoologiem. Fascynowały go jednak zwierzęta rzadko spotykane, niezwyczajne, dziwaczne, czasami nawet bajkowe, czyli takie, które wyginęły lub występują tylko w opowieściach. I tak od Pegaza, przez Sfinksa, Gryfa, Centaura, Bazyliszka, po wszelkie rodzaje Smoków, Wężów Morskich i Syren, nie pomijając Jednorożców  i Wilkołaków Łysiak przedstawia czytelnikom różnice w wyglądzie, pochodzeniu, umiejętnościach, no i oczywiście trybie życia danych osobników. I jak na Łysiaka przystało fabuła jest tylko pretekstem do wyrażenia pewnych opinii o otaczającej rzeczywistości. Dostaje się tu oczywiście kobietom, np. przy okazji teorii na temat wygięcia smoków: „Smoki najbardziej lubią spożywać dziewice. Niejedno miasteczko w dawnych czasach zapewniało sobie święty spokój, regularnie dostarczając dziewice do konsumpcji Smokwi mieszkającemu nieopodal grodu - mówią o tym podania ludowe wszystkich prawie ludów Ziemi. Gdy więc wskutek rewolucji obyczajowej liczba dziewic zaczęła się gwałtownie obniżać, Smoki zaczęły głodować, słabnąć i padać łupem rycerzy przez utratę możliwości miotania ognia, a dzisiaj już właściwie wyginęły niczym mamuty i dinozaury; mówiąc krótko: problem wyzerowano” albo „Jeżeli pani Pegazica przestawała lubić pana Pegaza, obdarzając sympatią pana Jednorożca - rodzi się mały Jednopegarożec, posiadający i skrzydła, i alikornowy kolec-róg”. Takich „smaczków” jest oczywiście więcej. 

Druga opowieść jest o przygodach Bociana Patafiana i ma już bardziej rozbudowaną fabułę. Bociek chce odnaleźć trzy chytre Lisy, które podkradają kury z domostwa, w którym ma swoje gniazdo. Wina spada na Patafiana, dlatego wyrusza on w drogę, aby dać nauczkę chytrym i przebiegłym Lisom. W całej misji pomagają mu różne zwierzęta, „wyjęte” z różnych bajek, legend i podań ludowych. Całość, jak na bajkę przystało, kończył morał, który „jest pyszny i zrazem prosty niezmiernie, (...) trzeba więc zawsze mieć pewien umiar grzesząc: prócz braku większych oporów jednak trochę hamulców”.

Ubawiły mnie te opowieści i znacznie poprawiły mi humor. Pełen podziw dla autora (zresztą nie pierwszy raz). W żadnym wypadku nie przeszkadza mi szowinizm i kąśliwe uwagi dotyczące kobiet. Uwielbiam styl Łysika, chylę czoła przed jego ogromną wiedzą interdyscyplinarną i swobodną w jaki sposób łączy przeróżne motywy. Innym atutem książki są ilustracje, tutaj znakomicie wkomponowane i przedstawiające poszczególnych bohaterów. Świetny pomysł, kunszt słowa i uciecha dla oka. Można się jedynie delektować. Polecam gorąco!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie