Przejdź do głównej zawartości

„Przez pustynie na ośnieżone szczyty...” Wojciech Lewandowski

Wydawnictwo: Muza
wydanie: styczeń 2013
format: 155 x 215 mm
oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
stron: 312

Vamos para Arriba!, czyli po polsku ruszamy w góry. Góry - to fascynacja życia Wojciecha Lewandowskiego. Wspina się i wędruje od wielu lat. Wszystko zaczęło się oczywiście od Tatr, czyli dla wielu miejsca, gdzie wszystko ma swój początek, do którego zawsze się wraca. Potem były Himalaje, Alpy, Ałtaj, Ural, Atlas, Kordyliery i wiele innych, ale Andy - jak pan Wojciech pisze - dopadły go od razu, a fascynacja ciągle trwa, narasta i wszystko wskazuje na to, że prędko się nie skończy.

Cała Ameryka Łacińska to ogromny obszar (20,6 mln km kwadratowych, około 1/7 powierzchni Ziemi). Nic zatem dziwnego, że jest niesamowicie różnorodny pod względem geograficznym, gospodarczym, politycznym, ludnościowym i kulturowym, a przez to bardzo fascynującym. Natomiast góry Ameryki Łacińskiej rozciągają się wszystkich sferach klimatyczno-krajobrazowych i charakteryzują się dużym zróżnicowaniem pod względem budowy geologicznej i tektoniki, warunków i zjawisk klimatycznych, flory oraz fauny. Ich ogrom i kolosalne szczyty kuszą wielu "zbieraczy" szczytów. Bowiem każdy chodzący po górach na swoje górskie prywatne kolekcje, większość z nich marzy o tych najbardziej prestiżowych i znanych np. czternaście ośmiotysięczników Korona Himalajów albo Korona Ziemi zwana inaczej Wielką Siódemka, czyli najwyższe szczyty 7 kontynentów. Góry Ameryki Łacińskiej są równie bardzo pożądanie. Można je zdobywać według pasm górskich, czyli tak Korona Andów, co jest jednak dość nieprecyzyjne, gdyż trudno jest wyłonić najwyższe szczyty poszczególnych pasm. Dlatego lepszy jest podział terytorialny, czyli zalicza się najwyższy szczyt w Wenezueli, Kolumbii, Ekwadorze, Peru, Boliwii, Argentynie i Chile. I w taką właśnie podróż zabiera nas autor, przez najwyższe szczyty państw Ameryki Łacińskiej. Poszerza on jednak tę eskapadę o pozostałe, warte zdobycia szczyty w poszczególnych krajach.

 Ach, zachwyciłam się...
-małymi miasteczkami, szczególnie cennymi dla Europejczyków, w których czas się zatrzymał,
-szczytem na Kostaryce, z którego przy dobrej pogodzie widać dwa oceany,
-sześciotysięcznikami, na których można poczuć się tak odizolowanym od świata, zagubionym w  czasie i przestrzeni jak Mały Książę na swojej planecie,  
-Kondorem - nieodłącznym symbolem andyjskiej przyrody,
-diametralne różnymi, szybkimi i zaskakującymi zmianami otoczenia,
-nieustającym teatrem migocących kształtów i kolorów w wykonaniu wielkich tropikalnych motyli,
-183 czynnymi wulkanami,
-oraz tym, że czasami sama droga jest celem, a radość daje nie tyle fantastyczny widok z wierzchołka,  a samo 'odkrywanie' jeszcze mało znanych miejsc.

Co do samej książki, stylu autora i jego spostrzeżeń - to powtórzę się chyba jeszcze raz - ale uwielbiam ludzi z pasją. A Wojciech Lewandowski ją z pewnością posiada. Zaraził nią nawet żonę, która odbywa z nim większość wypraw i syna. Z wielką przyjemnością i nie mniejszym zachwytem czyta się wtedy o takich wyprawach. Od razu można odróżnić pasję, która jest czysta, osobista i niepodszyta niezdrową rywalizacją oraz bezpardonową walką o pieniądze i sławę. Wtedy takie hobby staje się nie tylko czymś pożytecznym, satysfakcjonującym, ale i poszerzającym horyzonty. To pasja z potrzeby serca, dla tych, którzy mają wiatr we włosach i kieszeni, dla tych, którzy nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu. Ale to również opowieść o ludziach, krajach i górach. Mozaika ułożona z kamyków zdarzeń. A ludziom z pasją ja nie mam nic do zarzucenia. Gorąco polecam. Vamos para Arriba!


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Muza



Komentarze

  1. Osobiście znam jedną "zbieraczkę szczytów". Niestety, sam nie mam takich zapędów. Zresztą mam lęk wysokości.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, książki pisane przez ludzi z pasją są niepowtarzalne! Czytałam z tej serii wydawniczej wspomnienia podróżnika z wyprawy do Mongolii - fantastyczna lektura! Tę też chętnie przeczytam, zwłaszcza, że mnie też ciągnie w góry:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie jestem w trakcie lektury bardzo obszernego, książkowego wywiadu z Anną Czerwińską o jej wyprawach w góry, więc chętnie zainteresuję się również tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię książki o wyprawach. O wyprawach górskich jeszcze nie czytałam. Piszesz tak pięknie, że się muszę skusić:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie