Przejdź do głównej zawartości

"Ciemna strona lustra" Marcin Wolski

Wydawnictwo: Centrum  Myśli Jana Pawła II
Liczba stron: 272 
Format:15cm x 21cm,   
Oprawa: miękka ze skrzydełkami  
Rok wydania: 2010 r. 
ISBN: 978-83-60853-01-6
 
"Książka składa się z dwóch elementów - wymyślonej postaci antybohatera i wszystkiego, co się z nim wiąże (rodzina, najbliżsi współpracownicy), oraz opartej na źródłach i licznych publikacjach autentycznej biografii Karola Wojtyły, wpisanej w historię Polski. Prawdziwe są zatem słowa wygłaszane przez papieża, fragmenty jego homilii, a także szczegóły dotyczące jego zdrowia." Tak pisze autor we wstępie.
 
Bohaterem jest Konrad Markiewicz  - generał UB, ateista, zaangażowany w najbardziej zakulisowe działania władz PRL. Urodził się 18 maja 192o roku i nigdy nie przyszło mu do głowy, aby wyciągać z tego powodu jakieś wnioski.  Nigdy, aż do pewnego dnia. 13 maja 1981 roku, kiedy to doznał udaru, a jego zegarek zatrzymał się o godzinie 17.19. Udar trafił go dokładnie w momencie strzałów do papieża. Przedziwny zbieg okoliczności !?
 
Odtąd życie funkcjonariusza całkowicie się zmienia. Konrad zaczyna czytać życiorys Karola Wojtyły i odkrywa, że wiele wydarzeń z jego życia pokrywa się z podobnymi zdarzeniami papieża. Daty śmierci najbliższych (matki, ojca) były takie same, zgadzały się nawet daty dzienne. Życiorys Karola Wojtyły wydawać mu się zaczął 'bliźniaczy'. Tudzież było to zwierciadlane odbicie, lustro odznaczające się krzywizną, stworzone z dużą złośliwością. 

Konrad zwolennik stwierdzenia, że "nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera", który już jako kilkunastolatek odkrył, jak prostym urządzeniem jest człowiek i jak łatwo nim sterować. Wystarczyło tylko znaleźć jego najsłabsze punkty, czasem dowiedzieć się tego i owego, aby potencjalnego przeciwnika zmienić przynajmniej w neutralnego kolegę. Nagle, zwątpił w przez lata realizowaną utopię, a na niewzruszonym marksistowskim światopoglądzie pojawiła się rysa. Czyżby ateista zaczął wierzyć w Boga? I odkrywać zbawienną moc modlitwy różańcowej?  
 
To zupełnie odmienna powieść Marcina Wolskiego, ani to satyra, ani nawet political fiction. Niewątpliwe udało mu się sportretować epokę PRL-u. Sam pisze: "Zamiast opisywać dobro, sportretowałem zło. Skoncentrowane zło naszych czasów - podobne do czarnej bryły, którą przywalono nasze piersi, zdawało się: na zawsze, a której tajanie rozpoczęło się za sprawą cudu". 
 
Podobał mi się pomysł Pana Wolskiego, na taką książkę, na taką fabułę. Pomysł dość odważny, ale trafiony. Akcja tu trzyma w napięciu, szczególnie kiedy Konrad dociera do informacji o planowanym zamachu na papieża, podczas jednej z pielgrzymek do Polski.  Mnie się podobało, chociaż wolę  Autora jako satyryka.  
 
Powieść pozostawia jednak po sobie refleksję i na pewno nie jest książką, o której się na drugi dzień zapomina. A my? Okuci w powiciu, ślepi niczym bohaterowie narodowych legend, półżywi jak Adam Mickiewicz "martwą podnieśliśmy powiekę". I jak tu nie wierzyć w cuda? 

Komentarze

  1. Mimo, że nie przepadam za taką tematyką, zaintrygowałaś mnie. Z chęcią sprawdzę sama, jakie wrażenia wywołuje książka:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, gdybym zerknęła tylko na autora, to pewnie bym się nie zainteresowała książką. Satyra jakoś nie idzie w parze z moją melancholią. A tu całkiem ciekawa fabuła. I do tego PRL, którego nie mijam.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zamówiłam tę książkę. Już nie mogę się doczekać.:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie