Przejdź do głównej zawartości

„Inteligencja.Twórcza odpowiedź na nasze czasy” Osho




Wydawnictwo: Czarna Owca
wydanie: sierpień 2013
tłumaczenie: Henryk Smagacz
tytuł oryginału: Intelligence
oprawa: miękka
liczba stron: 220




Pamiętajcie: wszystko o czym tu mówię, jest przeznaczone nie tylko dla Was... Mówię także dla przyszłych pokoleń. Brzmi to jak swoiste hasło wyborcze. Jednak nim nie jest. To tylko jedno z wielu tysięcy zdań wygłaszany podczas wykładów przez hinduskiego mistrza Osho. Jeździł on po świecie i wygłaszał przeróżne mowy, które nagrywane przez jego słuchaczy ukazują się teraz jako publikacje książkowe. O własnej pracy Osho powiedział, że przyczynia się ona do stworzenia warunków do narodzin nowego rodzaju człowieka. Często charakteryzował tego nowego człowieka jako "Zorbę Buddę", który zdolny jest do czerpania przyjemności z ziemskich uciech - jak Grek Zorba - jak i do zachowania cichego spokoju - jak Gautama Budda. Przez wszystkie wykłady i medytacje Osho przeplata się wizja, która łączy ponadczasową mądrość wszystkich minionych wieków i potencjał dzisiejszej i jutrzejszej technologii. Do tych życiowych mądrości, przesyconych dużą domieszką moralizatorstwa, trzeba oczywiście podchodzić bardzo sceptycznie i ostrożnie, gdyż krótka tu droga już do dyktatury. A takie guru duchowne ściąga wokół siebie tłumy zwolenników, jak i przeciwników. Dlatego dla niektórych będą to życiowe przesłania i olśnienia, a dla innych - splot bzdur.



Zatem przyjrzyjmy się tym mowom Osha. Przede wszystkim hinduski guru uważa, ze wszyscy ludzie rodzą się inteligentni, a w ciągu życia inteligencja ta została zakłócona, zdeprawowana, okaleczona. Medytacja natomiast to usuwanie tego zakłócenia. Tymi okaleczeniami są uniwersytety i cały system edukacji, wiara, posłuszeństwo, wszelaki lęki i chciwość. Inteligencja jest częścią świadomości, pamięć jest częścią mózgu. Mózg można ćwiczyć – to właśnie robią uniwersytety. Wszystkie egzaminy to testy na pamięć, nie inteligencja. [str.42] Wiara oznacza: nie myślcie, nie rozważajcie poglądów. Nie próbujcie niczego odkrywać na własną rękę. Jezus już to odkrył, Budda już to powiedział – po co macie się tym niepotrzebnie zajmować? [str.59] To, co odżywia, jest rzeczywiste, a to co daje pocieszenie, jest bardzo niebezpieczne. (…) Jeśli zaczniesz żyć marzeniami i nie będziesz jadł prawdziwego pokarmu, z czasem się wyczerpiesz, zmarniejesz, wyschniesz i umrzesz. A więc natychmiast zacznij działać: zawsze, gdy umysł próbuje dać ci substytut, nie słuchaj go. [str.102]


Wiele w tym prawdy, ale jeśli brać do zbyt dosłownie, to wniosek z tego wynika jeden – inteligenty człowiek jest niewierzący (a szczególnie nie katolik), dyskryminujący wiedzę i powraca do naturalizmu, do ‘czystej karty’ niezanieczyszczonej żadnymi ideologiami, formułkami czy rywalizacją.
No dobrze, może i jest to sposób, może i medytacja w rozumieniu Osho jest jakąś metodą na życie, a gdy przy okazji wyjdzie z tego mały biznes, to nic nie zaszkodzi. Nauki Osho –jak nie trudno się domyślić - zdobyły sobie szerokie uznanie odbiorców. Do tego stopnia, że powstał Międzynarodowy Ośrodek Medytacji Osho. Każdego roku ośrodek ten przyjmuje tysiące osób z 100 krajów. Dostępne są różnorodne i całoroczne programy, które stwarzają możliwość bezpośredniego, osobistego doświadczenia nowego sposobu życia – z większą świadomością, odprężeniem, kreatywnością i celebrowaniem. Ośrodek proponuje szeroki wybór medytacji – od aktywnych po pasywne, od tradycyjnych po rewolucyjne. Można się tym cieszyć w pięknie położonej posiadłości przy spektakularnych ogrodach z luksusowym Basho Spa. Pewnie też w spektakularnej i atrakcyjnej cenie.  

  



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca  

Komentarze

  1. Uwielbiam kulturę wschodu, fascynuje mnie odkąd pamiętam. Coś czuję jednak, że z tym panem byśmy się nie polubili. Przynajmniej w pewnej kwestii: wiedzy. Moim zdaniem wiedza to również to czego sami się nauczyliśmy poprzez różne sytuacje życiowe, nabierając doświadczenia...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, że nie można aż tak dyskryminować wiedzy, a pana Osho też nie polubiłam, chociaż również fascynuje mnie kultura wschodu.

      Usuń
  2. Osho mnie intryguje. Planuję się w końcu zabrać (jeśli w końcu dostanę) za jedną z książek, ale raczej na początek nie będzie to powyższy tytuł. Bardziej kusi mnie "Księga zrozumienia".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam zaszokowana ilością wydanych książek z jego wykładami. Pisze o miłości, dojrzałości, seksie, radości, odwadze... Można znaleźć coś dla siebie.

      Usuń
    2. Pamiętam jak cały zestaw tych ksiązek zobaczyłam u jednej z uczestniczek... "Ugotowanych". Książki w ten sposób "reklamowane" zawsze mnie intrygują do tego stopnia, ze muszę dowiedzieć się o co chodzi.

      Usuń
  3. Trafiłam tu poprzez inne blogi, ale chętnie się rozgoszczę :D Dodaję do obserwowanych i polecanych blogów. Zapraszam oczywiście także do mnie:) Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie