Przejdź do głównej zawartości

"Teodora. Aktorka. Kurtyzana. Cesarzowa" Stella Duffy

Wydawnictwo: Rebis
wydanie: 2012
tłumaczenie: Paweł Jazłowiecki
oprawa: broszura szyta ze skrzydełkami
format: 150x225
liczba stron: 336





Podtytuł książki sugeruje pokrótce czego, a raczej kogo, będzie dotyczyła jego treść. Główną bohaterkę poznajemy w wieku 5 lat, kiedy to straciła ojca - tresera niedźwiedzi i zmuszona była pracować na swoje utrzymanie. Zaczyna od pracy tancerki i aktorki, ale po osiągnięciu 12 lat poszerza swoją profesję i przenosi się na tyły sceny, w bardziej kameralne warunki. Nie za bardzo ubolewa z tego powodu. Szybko uczy się pewnych sztuczek, aby poza dawaniem przyjemności mężczyznom, mieć też coś dla siebie. Ciało zawsze stanowiło dla Teodory narzędzie pracy, "obrabiała" ochoczo pół tuzina mężczyzn tygodniowo, po czym zgarniała ich pełne sakiewki. Jej błyskotliwość, intuicja i inteligencja sprawiły jednak, że Teodora zapragnęła czegoś więcej. Chciała bowiem podniesienia swojego statusu społecznego. Jednakowoż ówczesne prawo jej na to nie pozwalało - jeśli kobieta była aktorką, była też automatycznie kurtyzaną i nie miała prawa wyjść za mąż. To nie powstrzymało jej przed wyjazdem za mężczyzną, który mógł choć trochę podnieść jej pozycję w społeczeństwie. Mężczyzna nie okazuje się jednak tym "wybawcą". Teodora przeżywszy wielkie rozczarowanie, trafia na pustynię, gdzie przechodzi nawrócenie. Pewne zbiegi okoliczności sprowadzają ją z powtotem do Konstantynopola. A tam zacznie się już jej początek drogi na szczyt, by zostać żoną Justyniana I tudzież cesarzową Bizancjum.

Szczerze - to Teodora nie wzbudziła na początku mojej sympatii. Wulgarna, wyuzdana, pozbawiona empatii, myślała tyko o zaspokojeniu własnych potrzeb. Potrafiłą wywołać miłość oraz nienawiść i dzięki skrajnym emocjom osiągnęła sławę. Każdy chciał mieć dla siebie osławioną Teodorę. Z biegiem akcji Teodora zmienia się diametralnie, przechodzi wewnętrzną przemianę, by ostatecznie móc otulać się purpurą i zdobyć mężczyznę, który poza zadowalaniem jej w łóżku, był jej przyjacielem i partnerem. Ewaluuje, by być podporą cesarza ówczesnego świata.

Osobny wątek to tło historyczne – tu dość niestety słabo zarysowane. Zabrakło mi tutaj szerszego zobrazowania Konstantynopol z VI wieku. Miasto wtedy tętniło życiem, rozwijała się sztuka bizantyjska, a tu jest tylko obraz miasta, gdzie wszystko ma swoją cenę, a ulice przepełnione są erotyką. Kobiety i mężczyźni są zepsuci i chociaż szerzy się już chrześcijaństwo, nikt za bardzo przykazań nie respektuje, szczególnie szóstego.

Podsumowując – dla fascynatów starożytnego Rzymu i dziedzictwa jakie po sobie zostawił – powieść warta przeczytania, również dla tych Czytelników, którzy uwielbiają ciekawe portrety kobiet w literaturze. Ja czuję lekki niedosyt, może to przez ten wulgarny język, może przez brak sympatii dla bohaterki na początku powieści. Aczkolwiek na kontynuację losów Teodory czekam z niecierpliwością, gdyż jako cesarzowa, osoba już wpływowa i potężna, wydaje się bardziej intrygującą postacią, godną nie jednej biografii. 

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.,

Komentarze

  1. Ha! We mnie również Teodora nie wzbudziła początkowo sympatii; szczerze mówiąc zaczęłam się do niej przekonywać, kiedy okazało się, że jej uczucia do Justyniana są szczere, podobnie jak jej nawrócenie:/ Miałam do czynienia z lepiej nakreślonymi portretami sławnych kobiet, ale może autorka "poprawi się" w kontynuacji?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam, ale jakoś szczególnie nie byłam nią zachwycona
    asymaka.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może sięgnę :) Wpierw niech wpadnie mi w ręce, a potem się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie