Przejdź do głównej zawartości

"Wszystko dla niej" Beata Rudzińska

Wydawnictwo: Amea
wydanie: 2012
format: 124x194
oprawa: miękka ze skrzydełkami 
liczba stron: 164





Ewa - znudzona codziennością gospodyni domowa, Barbara – nauczyciela biologii, w której nowy, młodszy kolega z pracy wzbudza namiętność, dawno już wypaloną, mężczyzna przyłapujący swoją żonę w łóżku z kochankiem, inny mężczyzna, dla którego ideałem kobiety jest erotyczna lalka, małżeństwo pracujące w Anglii, Franek walczący z nadwagą, aby się przypodobać na nowo żonie, kobieta, która podpala własne mieszkanie, bo nie jest w stanie rozpalić żaru we własnym małżeństwie – to tylko niektórzy z plejady bohaterów krótkich opowiadań Beaty Rudzińskiej znajdujących się w tomiku “Wszystko dla niej”.

Dość sceptycznie podchodziłam do tych opowiadań, myślałam, że będą zbyt banalne. Tymczasem zamiast spodziewanego rozczarowania, przeczytałam 14 niesamowitych historii, takich do bólu prawdziwych. Beata Rudzińska porusza trudne problemy, takie z którymi miało do czynienia większość z nas, jeżeli nie osobiście, tu u bliskich znajomych. Ze wszystkich opowiadań przebija się smutek, poczucie niespełnienia, zawiedzenia, rozczarowania doczesnym życiem. Bohaterowie przeżywają tu duchowe rozterki, czasami miotają się nie wiedząc co wybrać. Niektóre bohaterki zmieniają swoje nastawienie, niektóre "przegadają na oczy", inne widzą iskierkę nadziei na lepsze życie, inne ponoszą porażkę. 

Kobiety - silne czy słabe, egoistki czy poświęcające się dla innych, ofiary czy manipulantki, aktywne czy obojętne, emocjonalne czy zimne jak lód? Z pewnością każda jest inna, tak jak każda z nas. Każda z nas wybrałaby po swojemu, przeżywała inne uczucia, emocje. 

Beata Rudzińska w tych krótkich formach przekazała więcej niż czasem niektóre powieści. Jej opowiadania są przykładem, że tak wiele można powiedzieć pisząc tak niewiele. Obsesje, lęki i pragnienia są tu widoczne w świetnie wyważonych słowach. Nie wszystkie opowiadania są jednak na tym samym poziomie, jedne lepsze, drugie gorsze. Najważniejsze, że autorka niczego tu nie narzuca, nie moralizuje, a raczej pozostawia otwarte zakończenie. Mnie najbardziej poruszyły dwa utwory "Trzydzieści sześć i sześć" oraz "Żar". Cytat z tego ostatniego mógłby być pewnym przesłaniem, metaforą trwałości związków, małżeństwa:

"Ogień jest niebezpieczny. Tak samo dobry, jak i zły. Szanuj ten żar i chroń, kiedy trzeba. Nie pozwól by ogień zgasł, ale nie daj mu się spalić". [str. 78]


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Amea


Komentarze

  1. Na razie spasuję, ale kiedyś może i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie kończę czytać. Trudno mi wybrać jedno najlepsze i najgorsze opowiadanie. Każde ma w sobie coś, co porusza.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zaciekawiły opowiadania. Zresztą jestem do nich pozytywnie nastawiona. Z chęcią bym przeczytała. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba sobie odpuszczę. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo zachęcającej recenzji, raczej nie sięgnę po tę pozycję... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff, odetchnęłam z ulgą i cieszę się, że i Tobie się podobało:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi naprawdę intrygująco i choć z zasady nie czytuję zbytnio polskiej literatury, to na tę książkę mam ochotę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię polskich autorów, opowiadania, więc dlaczego nie?

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzeba dużo kunsztu, żeby opowiadania poruszyły, więc z pewnością warto się zainteresowac tymi opowiadaniami. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie