Przejdź do głównej zawartości

"Listy starego diabła do młodego" Clive Staples Lewis

Wydawnictwo: Media Rodzina
wydanie: 2005
liczba stron: 152



"Listy starego diabła do młodego" zostały napisane bardzo szybko, co typowe dla Lewisa. Z oryginalnego zalążka pomysłu, który zakiełkował w lipcu 1940 roku, w niecałe sześć miesięcy powstało dzieło, ujęte w ramy 31 listów. Szybkie tempo, w jakim Lewis napisał książkę, daje fałszywe pojęcie o jego stanie ducha, ponieważ ten okres był dla niego bardzo bolesnym doświadczeniem oraz o błahej i lekkiej formie.

Osią utworu jest korespondencja między dwoma diabłami. Piołun - pewien młody diabeł - otrzymuje listy od prowadzącego go zwierzchnika - stryja Krętacza, pracującego w Piekielnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Młody diabeł dostaje za zadanie „uwieść” młodego człowieka. Zdawałoby, że jest to prosta sprawa dla pozbawionego skrupułów diabelskiego kusiciela, który ma do czynienia z zagubionym młodzieńcem. Tym bardziej, że „pacjent” przeżywa kryzys. Jego wiara chwieje się, choć do Kościoła zdążył już powrócić.

Wszystkie rady, jakie dostaje Piołun od Krętacza, są odwrotnością procesów myślowych, uczuć oraz instynktów dobrego chrześcijanina. Tak więc, Bóg jest tu "Nieprzyjacielem", a szatan "Naszym Ojcem", którego misją jest pokonanie Boga, wypaczenie jego intencji, zasianie ziarenka zamętu i destrukcji. Lewis jednak, już we wstępnie, wyjaśnia i prostuje błędne (przez niektórych) pojmowanie określenia "Diabeł". 

"Poza Bogiem nie istnieje żadna istota, która nie byłaby stworzona. Bóg nie posiada istoty przeciwstawnej. Żadna istota nie mogłaby osiągnąć stanu 'doskonałego zła' przeciwstawnego doskonałemu dobru Boga; bo gdybyśmy usunęli na bok wszelkie jej rzeczy dobre (inteligencję, pamięć, energię i samo istnienie), nic by z niej nie pozostało. (...) wierzę w istnienie aniołów i wierzę, że niektóre z nich przez nadużycie swej woli stały się wrogami Boga i, w następstwie tego, naszymi wrogami. Anioły te możemy nazywać diabłami. Nie różnią się one w swej naturze od dobrych aniołów, lecz natura ich jest zdeprawowana. D i a b e ł  jest przeciwieństwem a n i o ł a  tylko w takim znaczeniu, jak Zły Człowiek jest przeciwieństwem Dobrego Człowieka. Szatan, przywódca diabłów lub ich dyktator, jest przeciwieństwem nie Boga, lecz Michała Archanioła". [str.7]

I kolejny błąd lub mylne pojmowanie:
"Jeśli chodzi o diabły, istnieją dwa równie wielkie, a równocześnie przeciwstawne sobie błędy, w które może popaść nasze pokolenie. Jednym z nich jest niewiara w ich istnienie. Drugim wiara i przesadne, a zarazem niezdrowe interesowanie się nimi. Oni sami są jednakowo zadowoleni z obu błędów i z tą samą radością witają zarówno materialistę, jak i magika". [str. 16]

Zatem nadrzędną ideą "Listów..." jest mechanizm kuszenia człowieka przez złego ducha oraz konieczność oparcia się na wierze chrześcijańskiej po to, by uniknąć pokus i strachu przed porażką, które prowadzą do grzechu. Krętacz udziela przeróżnych rad, aby 'pacjent' Piołuna odszedł od wiary. "Wykorzystaj więc, ile możesz, chwile rozczarowania lub depresji, które niewątpliwie przyjdą na pacjenta podczas jego pierwszych tygodni przynależności do Kościoła". [str.24] Stary diabeł poucza również, jak odwrócić uwagę i koncentrację w czasie modlitwy, która jest dużym niebezpieczeństwem dla"Ich Ojca", ponieważ tam gdzie ona jest "Nieprzyjaciel" może bezzwłocznie zareagować. A "zyskać duszę człowieka i nic mu za to nie dać - oto co naprawdę ucieszy serce Naszego Ojca". [str.52] 

Piołun ma jeszcze wiele innych możliwości. Może doprowadzić swojego pacjenta do nałogu pijaństwa, jeżeli będzie podsuwał mu kieliszek jako środek kojący, w chwilach gdy jest już znużony i przygnębiony. A będzie go z zniechęcał, gdy jest w gronie kolegów, w atmosferze wesołości i pełni życia. Z obżarstwem jest jeszcze prościej. Wystarczy zachwiać jego wolą. 

Lewis, w usta Krętacza, włożył też wywód na temat ludzkiego śmiechu, gdzie wyróżnił: radość, uciechę, żart właściwy i płytką paplaninę. Każdy rodzaj oczywiście świetnie opisuje. Z punktu widzenia i powodzenia ich misji, najlepszy jest ten ostatni rodzaj. "Płytka paplanina, uprawiana nawykowo na dłuższą metę, buduje wokół człowieka najsubtelniejszy pancerz, jaki znam, chroniący go przed Nieprzyjacielem". [str. 62] 

Największy problem z pacjentem pojawia się wtedy, gdy się zakochuje i jest to "zakochanie najgorszego gatunku". Piołun próbuje oczywiście "kusić go seksualnie" na wszelkie możliwe sposoby, zdaje nawet raporty Krętaczowi z potencjalnych 'kandydatek', ale nie jest to takie proste. Pożądanie a miłość, co wybrać? czy to to samo, można to połączyć, czy raczej trzeba rozdzielać? Lewis w prosty sposób, jak to na Lewisa przystało, pięknie i jasno to wyjaśnia. Kto będzie jednak triumfował? czy dusza ludzka wymknie się z rąk Piołun, czy stanie się ostatecznie wyzwolona i oczyszczona, kto poniesie karę? 

Choć jest to króciutka książeczka (152 strony), nie jest do przeczytania w jeden wieczór. Lewis pisze jasno, klarownie, prosto, ale tu trzeba chwytać każde zdanie, ba! nawet wyrazy. Wszytko pięknie tu się scala i daje do myślenia.   

Ale uwaga, Krętacz nigdy nie zasypia, więc strzeżcie się dobrzy chrześcijanie! Kto wie, czy w tym momencie jakiś Piołun nie szepcze wam do ucha pokus. Na  Piekło! 




A z okazji Światowego Dnia Książki życzę Wszystkim molom książkowym
wspaniałych zdobyczy, bibliofilskich egzemplarzy i wciąż powiększających się regałów. 


Komentarze

  1. Ojej!! Jak dużo się u Ciebie zmieniło! :) Super! Czytałam diabła, ale średnio mi się podobał, bo nie gustuję w powieściach epistolarnych ;) Dużo bardziej wolę Opowieści z Narnii ;) co nie zmienia faktu, że recenzja zawodowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę książkę, to moje ulubione dzieło Lewisa, muszę sobie kupić własny egzemplarz. Choć pod koniec lektury czułam się zmęczona diabelskim sposobem myślenia, to zdecydowanie daje do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. mhmmm... interesująca pozycja widzę :)
    dziękuję za życzenia, i Tobie wszystkiego najlepszego z okazji TEGO dnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej książki, ale czuję się zachęcona do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, u Ciebie znowu Lewis, jak dobrze! Tej jego książki jeszcze nie znam, ale z wielką przyjemnością przeczytam:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że o tej książce nie słyszałam, ale Twoja recenzja jest bardzo kusząca;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. swietna recenzja no i Lewis, czy mozna chciec czegos wiecej ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poluję na tę książkę od jakiegoś czasu i kiedyś się uda.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tę książkę rok temu. Jest świetna! Zresztą... Co się dziwić. W końcu Lewis. :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie