Przejdź do głównej zawartości

„Eli, Eli, lama sabachtani?!” - „Ukrzyżowanie” Matthias Grünewald

„Zaćmienie słońca nad Golgotą. W tle mroczny, zielonawobury krajobraz. Jego formy nie mogą się przebić przez ciemność, majaczą ledwie. Z tej beznadziejnie głuchej nocy, jak ze sceny teatru nokturnowego, wyrywa się ku widzom kilku aktorów. Głównym jest ON, Gwiazdor, którego męka i śmierć to fabuła sztuki. Wisi na krzyżu nieomal pośrodku (...). Z prawej widać świętego Jana Chrzciciela. Nienaturalnie długim paluchem święty wskazuje Ukrzyżowanego. Treść gestu wyjaśnia napis między palcem a głową, jakby dźwigany przez kończynę Baptysty: Illum oportet crescere, me autem minui (Trzeba, żeby On wzrastał, a ja żebym się pomniejszał). U stóp świętego broczy do kielicha krew z ciała Baranka, który niesie krzyżyk. Po lewej stronie nóg Chrystusa klęcząca Maria Magdalena - jasnowłose, zanoszone bólem, brzydkawe dziewczątko - lamentuje w konwulsji, wznosząc ręce splecione ku niebu. Dalej drugi święty Jan(Ewangelista), któremu szloch rozwarł wargi, podtrzymuje mdlejącą nieomal Matkę Boską, najpiękniejszą Madonnę, jaką Mistrz Mathis kiedykolwiek stworzył. I najnieszczęśliwszą między tymi, jakie tworzył. Wokół sceny wibruje Jej łzawy szept (...)." 

 Ukrzyżowanie" Matthias Grünewald, 1512-1515, 
olej na drewnie, 269 * 307, Colmar, 



„Łzy jak protesty przeciwko ludzkiej, miękkiej anatomii Syna, i jak pociski przeciwko męce Syna, którą wyokrutnił malarz-teolog narkotyzujący się bólem. Ona ma słuszność. Cała ta teologia pędzla śpiewa coś dziwnego, barbarzyńskiego po Grünewaldowsku. Wszechobecne okrucieństwo, wyczuwalne w atmosferze malowidła, a gołym okiem widoczne w ciele Chrystusa, tak skatowanym, że trudno uwierzyć (...). Szczyt ekstremalnego przeciwieństwa idealizacji Męki Chrystusowej”.














„Deformacja skali - ciało Ukrzyżowanego dużo większe niż ciała reszty bohaterów -  ma charakter teologiczny (Trzeba, żeby On wzrastał...). Ale deformacja członków, która jest jakby gotycką ripostą dla importu renesansowych 'idealnych proporcji' z Włoch, ma charakter ekspresyjny vel ekspresjonistyczny. Zamiast poprawności anatomicznej - dynamiczne zwiększanie sił wyrazu. Ciężar wiszącego olbrzyma  niemal rozrywa Jego korpus w pasie na dwie połowy, a żylaste, nienaturalne długie ramiona, wyrwane ze stawów, gną do dołu poprzeczną belką krzyża (...). Stopy, potworne jak stopy tragarza-giganta i zbite ze sobą jak bryły gliniastej ziemi, wiszą nad podnóżkiem przewiercone żelazną drzazgą, a ich place szczerzą się do widza niby końska czaszka klawiaturą upiornych zębów. Czymś jeszcze bardziej ekspresyjnym są paluchy dłoni konwulsyjnie i szponiasto rozczapierzone, przypominające zęby muszli z morza południowego lub widły, którymi Syn drapie niebo Ojca („Eli, Eli..!!!”)”.

„Ukrzyżowanie” Matthiasa Grünewalda to środkowa cześć Ołtarza z Isenheim. Za czasów Grünewalda alzacka miejscowość Isenheim leżała przy trakcie wojskowym. Tutejsi  mnisi prowadzili w klasztorze szpital dla trędowatych, syfilityków, epileptyków i ludzi tkniętych "ogniem świętego Antoniego"- coś w rodzaju trądu. Do tego właśnie klasztoru Grünewald namalował cykl obrazów ołtarzowych. 

Umieszczenie „Ukrzyżowania” w takim miejscu, wewnątrz chóru kościelnego, gdzie było otoczone półmrokiem, sykiem płonących świec i zapachem oliwnych kaganków - miało niesamowity, pełen ekspresji przekaz. Przeniesienie obrazu do muzeum w Colmar, gdzie "muzealna laickość i sterylność zlikwidowały tę atmosferę, wrażenie jest i tak ogromne, bliskie elektrycznego uderzenia. Drastyczna ekspresja form i barw poraża patrzących". 


 


 Cytaty z  3 tomu Malarstwa białego człowieka Waldemara Łysiaka, rozdział 25




Niech Zmartwychwstanie Pańskie napełni Was wiarą i spokojem, 
niech da Wam siły w mierzeniu się z przeciwnościami, 
obłudą ludzi  i pozwoli z nadzieją spoglądać w przyszłość. 
 Alleluja! 

Komentarze

  1. :)
    Również wszystkiego dobrego! Niech te święta będą pełne radości, ciepła i miłości. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, wzajemnie spokojnych, duchowo przeżytych świąt

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się stanie. Pozdrawiam świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny wpis.. Dziękuję!
    Życzę głębokiego przeżycia tego czasu, zadziwienia nim... A potem radości Zmartwychwstania!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za piękne życzenia oraz słowa i obrazy skłaniające do refleksji. Wspaniałych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aby nastrój tych Świąt przybranych wiosenną radością i beztroską utrwalił się w sercach na długi, długi czas i pozostał także w poświątecznej codzienności.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie