Przejdź do głównej zawartości

"Lit-6" Risto Isomäki

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Kojro za co bardzo dziękuję

Data wydania: grudzień 2008
Przekład: Bożena Kojro
Liczba stron: 311
Format: 130 x 200 mm
ISBN: 978-83-916458-7-1

W Japonii, w centrum Osaki, w podziemiach wieżowca, znajduje się dobrze strzeżony reaktor atomowy. Rapid-L to całkiem nowy, kompaktowy, bardzo zaawansowany typ reaktora jądrowego. Jednak nowoczesne zabezpieczenia nie są przeszkodą dla wyszkolonych terrorystów. Z zimną krwią zabijają, mieczem samurajskim, ośmiu wartowników i kradną moduły LR.  Zostają powiadomione odpowiednie służby, aby złapać i uniemożliwić przestępcom ich plan.     

Dzięki litowi-6 można skonstruować wielką bombę jądrową choćby ze zwykłego, niewzbogaconego uranu naturalnego albo z uranu zubożonego, który obecnie, w postaci pocisków z rdzeniem uranowym, sprzedaje się wszędzie. Przestępcy muszą jedynie zdobyć taki uran, aby posiąść broń o ogromnej skali rażenia. Nie jest to jak okazuje się takie trudne. Uran jest przewożony tankowcami, a potem wykorzystuje się go do paliwa jądrowego w elektrowniach atomowych. A jeśli ma się kilkadziesiąt gramów plutonu, całą masę litu-6 i bardzo dużo zwykłego, ubogiego uranu naturalnego, to można zbudować taką bombę atomową, jaką się chce.    

Zaskoczyła mnie ta powieść i przyznam, że trochę poleżała na półce, zanim po nią sięgnęłam. Tematyka niekoniecznie jest dla mnie fascynująca. Ale Risto Isomäki pisze przejrzystym i zrozumiałym językiem, że nawet dla takiego laika, jak ja, w dziedzinie fizyki i chemii, wszystko było zrozumiałe (tu chylę czoła przed tłumaczką książki). Poza tym akcja w powieści wręcz galopuje, przenosi się z Japonii do Stanów Zjednoczonych, potem znowu do Japonii. 

Ponadto w książce zostaje poruszony jeszcze inny problem. Dlaczego Amerykanie nigdy nie przyznają się do błędów, dlaczego nie powiedzieli nigdy "przepraszam"? Skupiają się tylko na wyjaśnieniu, dlaczego to zrobili, i że było to pod każdym względem właściwe. Spalili przecież żywcem tysiące cywilów za pomocą bomb atomowych i zwykłych bomb zapalających.  A pilot Paul Tibbets ochrzcił samolot niosący bombę na Hiroszimę imieniem i nazwiskiem swojej matki - Enola Gey! Jak można nazwać bombowiec imieniem  matki, a potem spalić żywcem 140 tysięcy ludzi. Poza tym opad powstały po detonacji bomby jest zabójczy. Większość chmury radioaktywnej, nim uniesie się w górę, rozchodzi się w dolnych warstwach atmosfery ziemskiej, co sprawia, że istoty żywe wdychają promieniotwórcze cząstki, zanim ulegną rozpadowi.    

Polecam "Lit-6", ponieważ problem energii atomowej dotyczy nas wszystkich. Poza tym trzeba umieć ją dobrze i umiejętnie wykorzystywać. Bo jak się okazuje, jest to najbardziej ekologiczna  forma pozyskania energii. Trzeba tylko się nauczyć najpierw ją chronić, a potem wykorzystywać. I miał rację Pierre Curie, odbierając Nagrodę Nobla, że "nowe wynalazki przyniosą ludziom więcej dobrego niż złego".     

Komentarze

  1. Też byłam sceptycznie nastawiona do tej książki, ale miło mnie ona zaskoczyła:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. temat niby wyjątkowo sztywny, a tutaj podany tak, że da się to czytać. i to jest ogromny plus tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś szczególnie mnie do niej nie ciągnie ale nie mówię nie, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po przeczytaniu książki takiej jak ta, na pewno wiele pozostaje w głowie i mnóstwo rzeczy pozostaje do przemyślenia. I choć tematyka nie jest zbyt zachęcająca to ogrom informacji w niej zawartej zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozwolę sobie nie przeczytać Twojej recenzji, bo ta książka jest już w drodze do mnie :D
    Ale potem z pewnością porównam Twoje wrażenia z moimi :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. O też mam ja na półce i miałam co do niej wątpliwości a tu proszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie