Przejdź do głównej zawartości

"Małe zbrodnie małżeńskie" Éric-Emmanuel Schmitt

"Kocham cię i to mnie zabija"
Lekka lektura, do przeczytania w godzinkę, pochłaniająca i dająca zarówno powody do śmiechu, jak i do przemyśleń.
Bohaterami są  Lisa i Gilles, małżeństwo z 15-letnim stażem. Małżonek wraca ze szpitala do domu z amnezją. Wita go kochająca żona, która pragnie pomóc mu w odzyskaniu pamięci. Opowiada więc mu o ich dawnym, wspólnym życiu, opowiada o nim samym, kim był, jak się zachowywał, czym się zajmował. Przedstawia go jednak takiego, jakim by chciała, by był w rzeczywistości, idealizuje go, ukrywa jego wady, a wyostrza zalety. Nie bierze jednak pod uwagę tego, że Gilles również kłamie.  Gilles tylko udaje amnezję, aby dowiedzieć się prawdy o żonie. Jak się skończy ta intryga? Kto pierwszy zorientuje się, że druga osoba kłamie? Przeczytajcie...


Schmitt pokazuje tu, jak człowiek potrafi przyzwyczaić się i znudzić drugą osobą. I mimo, że nadal darzy ją gorącym uczuciem, woli od niej odejść, niż walczyć o nią. Porusza problemy z jakimi boryka się większość małżeństw. Jak sprostać takim problemom? Kto kocha bardziej, kobieta czy mężczyzna? Kto jest bardziej skłonny do kompromisów? A jak się kocha za bardzo, to może lepiej pozwolić drugiej osobie odejść? Czy miłość zawsze wiąże się z cieprieniem? Na te pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy związek musi wypracować sobie odpowiedni sposób na rozwiązywanie problemów, na rutynę, na nudę. 
Vincent van Gogh powiedział kiedyś:

"Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu."

Wiele w tym prawdy, ale zawsze warto walczyć o miłość i czasem nie można pozwolić jej odejść, bo jeśli jest prawdziwa, to przezwycięży wszystko Amor omnia vincit  
 
Poza tym padają w tej książce piękne słowa o miłości, kwintesencja...
"Nie można uciec od własnego przeznaczenia. Ty jesteś moim przeznaczeniem. Nigdy nie będziemy należeć do siebie fizycznie, ale należymy duchowo. Zapadłeś we  mnie tak głęboko, ja zapadłam w ciebie, jesteśmy uwięzieni. Nawet kiedy cieleśnie nie jesteś moim mężczyzną, jesteś w moich wspomnieniach, moich marzeniach. Możemy się rozłączyć, lecz nie możemy się już rozstać (...) Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu. Kocham twoje pragnienia, a nawet awersje, kocham ból, jaki mi zadajesz, ból, którego nie odczuwam jako bólu, ból, o którym od razu zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością (...) Moja miłość do ciebie to jądro, to mgławica w głębi mojego umysłu, to coś, do czego nie mam dostępu, czego nie mogę zmienić. Jakaś cześć ciebie wciąż we mnie żyje. Tkwisz we mnie. Jestem twoim odbiciem, ty jesteś moim, żadne z nas nie może istnieć oddzielnie."    

I jeszcze jedno  podobało mi się, że Gilles całował Lisę po szyi. Ja uwielbiam jak mój mężczyzna całuje mnie po szyi. Bo tego wszystko się zaczęło... 

Komentarze

  1. Absolutnie ją uwielbiam :) Świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze, ale przeczytam na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiałam się przy tej książce.
    Widziałam też w teatrze sztukę na podstawie tej pozycji, naprawdę warta obejrzenia :)
    A pocałunki po szyi, coś urzekającego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś czas temu miałam wybrać się na to do teatru, jakoś nie wypaliło, więc może zabiorę się za książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam i sama nie wiem... Może niepotrzebnie zaczęłam od Oskara... 3/5 jak dla mnie, ale ciężko mi się jakoś do tego ustosunkować. Niektóre fragmenty fenomenalne... Inne natomiast zupełnie do mnie nie przemawiają i naprawdę sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie